Zaklinam bez / I curse the lilac
Zaklinam bez
Zaklinam bez
by nie kwitł
tej wiosny
By nie wybuchał
tak bujnie z pąków
I nie odurzał mnie
swoim słodkim zapachem
Bo choć dałeś mi bez
tylko jeden raz
To jednak zawsze
gdy kwitnie
przypominasz mi się
rwący bez pełnymi garściami
I naszą miłość, którą
też tak obficie
sobie dawaliśmy
5.05.2004 r.
Kraków
I curse the lilac
I curse the lilac
not to flourished
this spring
Not to explode
so luxuriantly with buds
and not to daze me
its sweet scent
Because even though you gave me the lilac
Just once
This always
when it blooms
it reminds me you
Plucking the lilac full handfuls
And also our love
Which we plentifully
gave each other.
5.05.2004 y.
Cracow
Witam.
Ciekawy wiersz. A dziś zastanawiam się, czy dziewczyny czekają na bez od swoich chłopaków? Chyba już nie. Boże, jak ten świat się zmienił. Ale bez i tak zakwitnie. Na szczęście.
Pozdrawiam
Ela
Komentarze
Prześlij komentarz