Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2018

Tylko w snach / Only in the dreams

Tylko w snach Przychodzisz do mnie w snach regularnie co noc Jesteś w nich moim mężczyzną Rzeczywistość przeczy snom 06.08.2002 r. Gliwice   Only in the dreams You come to me regularly every night in the dreams You are my man in them But the reality belied dreams August 6 2002 Witam. Dzisiaj mamy wiersz Marty o podobnej tematyce jak wczoraj. dobrze, że możemy śnić nasze marzenia. A dziś piękny słoneczny, jesienny dzień. Czas na spacer. Pozdrawam Ela. 

Tylko w moich snach / We are together

*** Tylko w moich snach jesteśmy razem Wtedy znaczę dla ciebie tak wiele Rzeczywistość to wszystko zabiera 22.05.2002 r. Kraków   *** We are together only in my dreams Then I mean so much to you Reality takes all of that away.. May 22 2002 Cracow Witam Dzisiaj w wierszu Marty wracamy do tematu snów. To piękne, że jeśli nie możemy dostać naszych marzeń w rzeczywistości, możemy je przeżyć we śnie. a szczęście prawie jedną trzecią naszego życia śnimy. To dużo. Kolorowego życia Wam życzę i równie kolorowych snów. A jesień też mamy pieknie kolorową. Wystarczy pójść na spacer. Ja dziś już byłam. Pozdrawiam Ela

Twój promienny uśmiech / Your radiant smile

*** Twój promienny uśmiech Jasny czuły wzrok Garść dobrych słów i szczypta miłych gestów zalane morzem moich łez 06.08.2002 r. Gliwice *** Your radiant smile Light tender look A handful of good words and a dash of pleasant gestures flooded by the sea of my tears August 6 2002 Gliwice Witam. Piękny wiersz Marty. Z wielką finezją wychwyciła ważny moment w życiu. Uśmiech! Ja pamiętam uśmiech Marty i uśmiech Marty chłopaka Davida, z którym spotkałam się dwa lata po odejściu Marty. Naprawdę nie dziwię się jej, ze taka miłością obdarzyła Davida.  Ale pamiętam też jednego ważnego mężczyznę w moim życiu. Do dziś pamiętam jego uśmiech i to spojrzenie. Chociaż potem też były moje łzy. Tak to bywa w życiu. Nie jesteśmy razem... Pozdrawiam Ela

Twoje spojrzenie / Your look

*** Twoje spojrzenie zagłębiło się w moją dusze wiele razy Chciałeś przejąć władzę nade mną i zawładnąć każdym kawałkiem ciała Teraz, gdy chcę ci na to pozwolić Ty odwracasz się ode mnie! 07.05.2002 r. Kraków *** Your look went deep into my soul many times You wanted to take control of me and take possession of each part of my body And now when I can let you to do that you turn your back on me! May 7 2002 Cracow Witam. Dzisiaj mamy bardzo subte4lny erotyk Marty. My kobiety widzimy, jak czasami na nas patrzą mężczyźni,,, Pozdrawiam Ela

Twarz zmyta łzami / Face cleaned by tears

Twarz zmyta łzami Ulice i domy zmyte deszczem wyglądają tak pięknie Moja twarz przemyta łzami nie ma w sobie ani odrobiny piękna Jedynie ślady bólu i cierpienia 11.10.2002 r. pociąg do Gliwic Face cleaned by tears Streets and houses cleaned by rain look so beautiful My face cleaned by tears has not even a bit of beauty only marks of pain and suffering October 11 2002 a train to Gliwice Witam. Nie do końca zgadzam się z tym co Marta napisała o sobie w dzisiejszym wierszu. Jej twarz zawsze była piękna, nawet, gdy była przeniknięta bólem. Pozdrawiam Ela

To boli, bardzo boli / It hurts, hurts so much

*** To boli, bardzo boli i coraz bardziej, gdy me myśli powracają do tamtego dnia Pierwszego dnia istnienia naszej miłości Miłości, która musiała się skończyć A jej koniec był dla mnie niespodzianką i bolesny 17.03.2002 r. Kraków *** It hurts, hurts so much and hurts more and more when my thoughts are coming back to that day The first day of our love Love which had to end And its end was a painful surprise for me March 17 2002 Cracow Witam. Jakże prawdziwy wiersz dzisiaj nam prezentuje Marta.  Wielkie uniesienie i tak samo bolesne spadanie. a ponieważ nic nie trwa wiecznie myślę, że to jest wpisane w życie człowieka. ale warto cenić ten czas wielkiego uniesienia... Pozdrawiam Ela

Tęsknota za miłością / Longing for love

Tęsknota za miłością Nagły powiew wiosny rozbudził we mnie tęsknotę za miłością Wśród najświeższej zieleni, wśród rozkwitających pąków istnieję samotnie, czekam nadal czekam wciąż na Ciebie! 19.03.2002 r.   Longing for love A sudden puff of wind aroused in me a longing for love Among the brightest greenery, among the blooming buds I live alone I am still waiting for you! March 19 2002 Witam. Jaki piękny wiersz Marty dzisiaj. Delikatny, lekki  i taki prawdziwy. Ale jesienią też możemy mieć takie odczucia. Pozdrawiam z miłością. Ela

Tchnienie wiosny rozbudza / A breath of spring arouses

*** Tchnienie wiosny rozbudza mój apetyt na miłość Pragnę jej jak co roku Gdy nadchodzą ciepłe dni Pozwólcie mi tym razem pokochać ze wzajemnością 19.03.2002 r. *** A breath of spring arouses my appetite for love I wish for love like every year When warm days come Please let me fall in love with reciprocity this time March 19 2002 Witam. Co prawda Marty wiersz dzisiaj jest o tematyce wiosennej, ale możemy go też odnieść do jesieni. Dla mnie jesień też rozbudza apetyt na miłość. Bo miłości nigdy za dużo. Życzę Wam dużo miłości. Pozdrawiam Ela

Tak nagle zniknąłeś z mojego życia / You disappeared

*** Tak nagle zniknąłeś z mojego życia Kiedyś nie potrafiłeś przeżyć tygodnia bez krótkiego spotkania ze mną Dziś milczysz uparcie Udajesz, że nie istniejesz Nie chcesz mnie znać! 21.05.2002 r. Kraków *** You disappeared from my life so suddenly At one time you couldn`t spend a week without a short date with me Today you remain stubbornly silent You pretend that you don`t exist You don`t want to know me! May 21 2002 Cracow Witam. Ciekawy temat Marta dziś porusza w swoim wierszu. Tak się zdarza, że czasami z niewiadomych powodów ludzie odchodzą z naszego życia. Najgorsze jest milczenie. Wydaje mi się, że przed odejściem potrzebna jest rozmowa, żeby móc opowiedzieć o swoich uczuciach i czasami trudnych i złożonych decyzjach. Podobno prawdziwych mężczyzn poznajemy po tym, jak kończą, a nie jak zaczynają związek.  Gorzej, gdy ktoś odchodzi z tego świata, Wtedy już nic nie możemy. ale nie o tym jest ten wiersz. Rozmawi...

Szansa / Chance

Szansa Jeśli jestem dla ciebie ważna Jeśli czujesz, że łączy nas coś naprawdę niezwykłego Jeśli istnieję w twoich marzeniach i snach Nie pozwól temu zniknąć Daj nam szansę 22.05.2002 r. Kraków   Chance If I`m important to you If you feel that something really unusual join us If I exist in your dreams don`t let it disappear Give us a chance May 22 2002 Cracow Witam. Dzisiaj mamy ładny, spokojny wiersz Marty. Zawiera w sobie prośbę. Kiedy przychodzi miłość, to jest szansa, na stworzenie "czegoś naprawdę niezwykłego", ale tego muszą chcieć dwie osoby.  A co zrobić, gdy ta druga osoba nie chce? Może pisać wiersze, tak jak Marta? Pozdrawiam Ela

Skrawek serca / A piece of my heart

Skrawek serca /dla ciebie/ Choć wiem, że nigdy nic nas nie łączyło Choć wiem, że ty jesteś szczęśliwy z inną Choć wiem, że nasze drogi ostatecznie rozeszły się Wiedz, że zawsze skrawek mojego serca będzie twój 07.01.2002 r.   A piece of my heart /for you/ Although I know that nothing have ever joined us Although I know that you are happy with another girl Although I know that our ways finally dispersed Know that a piece of my heart will be always yours January 7 2002 Witam. Bardzo podobny wiersz do poprzedniego. Marta ma bardzo przemyślane wiersze i długo nad nimi pracowała. W zeszytach w których notowała, jest wiele skreśleń, zapisków, pytań. Ważyła słowa, zanim nadała ostateczny kształt swoim wierszom. Wkładało w pisanie bardzo wiele pracy. Pozdrawiam i zapraszam na jutrzejsze spotkanie. Ela 

Zaproszenie na spotkanie

ZAPRASZAM NA SPOTKANIE LITERACKO - MUZYCZNE POŚWIĘCONE MARTY TWÓRCZOŚCI P.T. "MIŁOSNY RACHUNEK SUMIENIA" DNIA 21 WRZEŚNIA O GODZ. 18:00 DO KLUBU  SIKORKA UL.CZAJKI 3

Skrawek serca dla ciebie / A piece of heart for you

Skrawek serca dla ciebie Minęło już tyle lat Zmieniło się tak wiele Twoją postać w moich myślach pokrył dawno kurz A ja dla ciebie odeszłam całkowicie w zapomnienie Lecz mimo to jest taki skrawek serca zarezerwowany na zawsze dla ciebie 23.10.2002 r. Kraków   A piece of heart for you So many years have passed Many things have changed Your figure in my mind covered a dust a long time ago And I am completely forgotten by you But despite that there is a piece of the heart reserved forever for you October 23 2002 Cracow Witam. Piękny wiersz Marty dzisiaj.Tytuł tego wiersza jest jednocześnie jednego z tomików poezji Marty. To niesamowite jak pojemne jest nasze serce. Wszystkich, których spotkamy na naszej drodze życia i pokochamy zostawiamy na zawsze w naszym sercu. Bardzo ładnie Marta ujęła to w swoim wierszu.  Pozdrawiam Ela

Sen / The dream

*** Sen, w którym byłeś ze mną był tak bardzo realny Rzeczywistość, która mnie otacza nie może mi tego ofiarować 28.05.2002 r. Kraków *** The dream in which you were with me was so real The reality which surrounds me cannot give me that May 28 2002 Cracow Witam. Krótki, ale znaczący wiersz Marty. Na szczęście mamy sny. Czasami piękne spełniające nasze marzenia. Życzę kolorowych snów.  Pozdrawiam Ela

Schowane w klatce / Hidden in the cage

Schowane w klatce Znów jestem w klatce stworzonej z mojej obojętności W środku w najdalszym kącie kryje się moja wrażliwość moje wszystkie słabości Są schowane by już nikt nie mógł mnie zranić 31.08.2002 r. Gliwice   Hidden in the cage I am again in the cage created by my indifference Inside in the deepest corner are hiding my sensitivity and all of my weaknesses They are hidden to not to let anybody hurt me again August 31 2002 Gliwice Witam. Dzisiejszy wiersz Marty porusza ciekawą tematykę. Naszej wrażliwości. Marta jako poetka miała szczególną wrażliwość. Myślę, że wielu z nas ma taka wrażliwość, czy wręcz można napisać nadwrażliwość. Pytanie brzmi, jak ludzie o takiej wrażliwości maja sobie poradzić w dzisiejszych trudnych czasach? Czy tak jak proponuje Marta w swoim wierszu? Pozdrawiam Ela

Rozsypałam się / I fell apart into

*** Rozsypałam się w tysiące małych cząstek Utknęłam w martwym punkcie samotności Pozwoliłam nadziei odejść ode mnie 05.03.2002 r. *** I fell apart into thousands of little pieces I came to a standstill of loneliness I let hope leave me March 05 2002 Witam. Dzisiaj króciutki wiersz Marty. Ale niezwykle ważny. Dotyka takich chwil w naszym życiu, gdy wszystko co zbudowaliśmy w naszym życiu zaczyna nam się rozpadać. Ale czasami musi się coś rozpaść, aby na takich "ruinach" naszego życia móc budować coś innego nowego i szukać dla siebie nowych dróg. Tak myślę. Pozdrawiam Ela
Obraz
                                              MARTA i DAVID - NOWY JORK 2006 r.

Rozkochałeś mnie w sobie / You aroused my passion

*** Rozkochałeś mnie w sobie Obiecywałeś tak wiele Jedno twoje spojrzenie Mówiło więcej niż tysiąc słów Gdzie jesteś teraz? Nie dałeś mi nawet szansy! 07.05.2002 r. Kraków *** You aroused my passion You promised so much One your look meant more than thousands of words Where are you now? You even didn`t give me a chance! May 7 2002 Cracow Witam. Ładny dzisiaj mamy wiersz Marty. Najbardziej podoba mi się fragment: "Jedno twoje spojrzenie mówiło więcej niż tysiąc słów". To prawda, czasami mamy takie porozumienie dusz. Szkoda tylko, ze to na chwile. Ale te chwile są dla nas bardzo ważne.  Pouczający wiersz. Pozdrawiam Ela

Ratunek przed niezrozumieniem / Rescue from incomprehension

Ratunek przed niezrozumieniem Chyba stałam się tobie zbyt obca byś mógł przy mnie zostać Odejście było jedynym ratunkiem przed niezrozumieniem 22.05.2002 r. Kraków   Rescue from incomprehension Perhaps I became too strange for you to stay with me Leaving was the only rescue from incomprehension May 22 2002 Cracow Witam. No i pięknie Marta opisała w swoim wierszu powody rozstań. Chyba nie mam nic więcej do dodania. Czasami trzeba podjąć taką decyzję po prostu, żeby się nie męczyć wzajemnie. Pozdrawiam Ela  

Pupilek / Pet

Pupilek Podrap mnie za uszkiem tak jak ulubionego psa Połaskocz po brzuszku abym mogła błogo mruczeć I koniecznie znajdź dla mnie stałe miejsce w swoim domu, życiu, sercu! 22.04.2002 r. Kraków Pet Scratch me behind my ear just like a favourite dog Tickle me on my tummy so I could purr blissfully And find necessarily for me a permanent place in your home, life, heart! April 22 2002 Cracow Witam. Rozczuliłam się dzisiaj czytają ten wiersz Marty. Taki słodki. I taki mądry i piękny. Myślę, że takie jest pragnienie wielu z nas. Niech się więc spełni. Pozdrawiam Ela

Przyjdź do mnie nocą / Come to me at night

*** Przyjdź do mnie nocą Zawiaduj mym ciałem Dotykaj mnie tak jak lubię Całuj tak delikatnie, jak tylko ty potrafisz Pieść mnie, pieść tak mocno bym zatraciła się w tej pieszczocie 20.02.2002 r. Kraków   *** Come to me at night Rule over my body Touch me in the way I like it Kiss me as softly as you can Pet me, pet me so much that I would lose myself in this caress February 20 2002 Cracow witam. A dzisiaj mamy kolejny Marty erotyk. Ładny. w końcu jedną trzecią naszego życia przesypiamy. a wtedy też mogą realizować się nasze marzenia, skoro nie zawsze realizują się na jawie. Pozdrawiam Ela

Prosiłam ciebie o spokój / I asked you for peace

*** Prosiłam ciebie o spokój - dostałam go zbyt wiele Kazałam ci odejść - odszedłeś na zawsze Błagałam o twą miłość - zabrałeś ją bezpowrotnie! 17.04.2002 r. Kraków *** I asked you for peace - I got too much of it I told you to go away - you left me forever I begged for your love - you took it irretrievably! April 17 2002 Cracow Witam. Dziś ładny spokojny wiersz Marty, chociaż o rozstaniu. Czasami w życiu tak jest, że dostajemy czegoś za dużo.  Czasami za dużo czasu, za dużo spokoju i za dużo ciszy... ale może taki czas też nam jest potrzebny, chociażby do przemyśleń. Pozdrawiam Ela

Pozostały mi po tobie / You left behind only

*** Pozostały mi po tobie zdjęcia i kilka róż Garstka wspomnień znikających w mroku I ciepły głos śpiewający tylko dla mnie na naszej płycie 23.10.2002 r. Kraków   *** You left behind only photos and some roses A handful of memories disappearing in dusk And a warm voice singing only for me on our record October 23 2002 Cracow Witam. Jak wyglądało by nasze życie, bez tych cudownych chwil i wspomnień, o których Marta pisze. W swoim wierszu Marta pisze o swojej pierwszej miłości. O piosence, którą dla niej napisał Piotr, "Nie, nie odchodź". Ale też o kolejnej, którą razem z nim nagrywała "Cudowna". Ta ostatnia była prezentowana w radio polonijnym w Nowym Jorku. Za co jestm wdzięczna panu Wojtkowi Maślance. Na szczęście te piosenki, wiersze, opowiadania i kilka pamiątek zostało mi po Marcie.... Dbajmy o nasze wspomnienia... Pozdrawiam Ela

Pomiłosny ból / After-love pain

Pomiłosny ból Słyszę jak skrada się ból ten najgorszy pomiłosny Zaczyna we mnie świdrować tysiącem wspomnień Choć trudno mi nawet przypomnieć sobie twoją twarz Fale cierpienia przynoszą ze sobą wszystkie wyznania, zapewnienia i oczywiście słowa rozstania Rozpacz rozdziera moje myśli i serce 17.03.2002 r. Kraków After-love pain I hear how the pain creeps the worst one, after-love pain It starts to pierce me with thousand of memories Although I can hardly recall your face The waves of suffering bring all your declarations, assurances and of course words of split-up Despair tears my thoughts and my heart March 17 2002 Cracow Witam. Piękny tytuł wiersza Marty. Spodobało mi się słowo pomiłosny ból. Najpierw wielka ekstaza, radość, skrzydła u ramion, a potem ból i rozpacz. Tak, ten wiersz Marty pokazuje nam jak prawdziwe jest w życiu stwierdzenie, że nic nie trwa wiecznie. Wszystko przemija. Na szczęście c...

Ostatni wiersz dla ciebie / The last poem for you

Ostatni wiersz dla ciebie To już koniec Ostatni wiersz poświęcam tobie Potem zapomnę o wszystkim co nas łączyło O każdym twoim geście, spojrzeniu, uśmiechu Zapomnę brzmienie twojego głosu Gdy ktoś zapyta – powiem, że nie istniejesz Bo zniknąłeś z mego życia I nawet za mną nie tęsknisz I to już ostatnie słowa tobie poświęcone Ostatnie tchnienie ŻEGNAJ Na zawsze The last poem for you This is the end I dedicate to you the last poem Then I will forget about everything what was between us About your every gesture, look, smile I will forget the tone of your voice When someone asks – I will tell that you don’t exist Because you disappeared from my life And you do not even miss me And these are the last words dedicated to you The last breath FAREWELL Forever Witam. Dalej pozostajemy w klimacie rozstań, czytając Marty dzisiejszy wiersz. Tak to trudne, ale czasami bardzo potrzebne do...

Ofiara samotności / A victim of loneliness

Ofiara samotności I znów samotność dopadła mnie z całych sił Jestem jej ofiarą niezdolną do żadnego sprzeciwu Ona mnie kiedyś wykończy Sprawi, że rozstanę się z tym światem 10.09.2002 r. Gliwice A victim of loneliness Loneliness attacked me again with all its strength I am its victim unable to any opposition It will exhaust me one day and make me depart this world September 10 2002 Gliwice Witam. Dzisiaj mamy smutny wiersz Marty, ale jakże prawdziwy..... Chyba zostawię go bez komentarza. Życzę radosnego dnia. Ela

Odszedłeś tak nagle / You have gone so suddenly

*** Odszedłeś tak nagle z mojego życia Pozostał mi po tobie tylko ulotny cień wspomnień 05.08.2002 r. Gliwice *** You have gone so suddenly from my life It remains me of you only an evanescent shadow of memories August 5 2002 Gliwice Witam. Dzisiaj króciutki wiersz Marty. Nadal pozostajemy w klimacie rozstań, które nam towarzyszą przez całe życie.  Na szczęście pozostają nam wspomnienia i to cenne. Nasze wspomnienia. może warto je zapisywać? Pozdrawiam Ela

Odrzucenie / Rejection

Odrzucenie Tak bardzo jak kiedyś chciałeś ze mną być tak teraz mnie od siebie odrzucasz Straciłam ciebie nawet nie wiem kiedy i dlaczego 28.05.2002 r. Kraków Rejection Just like once you wanted to be with me Now you are rejecting me I lost you I do not even know when and why May 28 2002 Cracow Witam. Kolejny trudny temat w dzisiejszym Marty wierszu. Tak, często odrzucenie towarzyszy nam w naszym życiu. Czasami zaczyna się w rodzinie. Marta od szóstego roku życia wychowywała się bez ojca, ale nawet wcześniej, też nie wykazywał większego zainteresowania dziećmi. Brak rodzica w życiu dziecka musi się położyć cienie w jego życiu. ale nawet w pełnych rodzinach czasami dziecko doświadcza niedosytu miłości i zainteresowania. Dlatego myślę, że nie ma co rozdzierać szt. Trzeba iść do przodu w życiu. W końcu z tego świata też odchodzimy sami.  Ostatnio wyczytałam ,że liderzy często bywają samotni, nawet w rodzinach. A ...