Życie jest tylko częścią wieczności
*** Życie ***
Życie jest tylko częścią wieczności
Jest jak płomyk zapalony na wietrze
To pasmo zdarzeń, tak różnych, tak innych
Smutek, radość, żal, miłość, zwątpienie
Mieszają się ze sobą rozmaicie w różnych proporcjach
Nikt nie wie jakimi drogami będzie musiał iść
Kogo spotka, kiedy się skończy ścieżka
Jedyne co pozostaje to czekać kochać i żyć pełnią życia
By móc u schyłku swej ścieżki powiedzieć:
ŻYŁAM !!!
/Marta Maliszewska 1982 - 2007 /
Wiersz Marty, który bardzo lubię. Moja córka napisała go mając szesnaście lat. Kiedyś nie miałam czasu pochylać się nad jej twórczością. a teraz ilekroć go czytam dla siebie lub na spotkaniach, myślę jak dużo zawiera mądrości. Całą kwintesencję życia. Bo cóż tu można jeszcze dodać. Wiersze Marty w wydawanych przeze mnie tomikach są tłumaczone na język angielski. Wiem, że kilka lat temu ten wiersz był czytany na dużym spotkaniu przez siostry ze Zgromadzenia Sióstr de Notre Dame
w Rzymie. Rzym to miasto, gdzie miałyśmy okazję spędzać wakacje w 1999 roku goszcząc
w w/w Zgromadzeniu Sióstr, przy via Aurelia. Marta wtedy miała wielkie szczęście spędzać ten czas ze swoją "pierwszą miłością" Piotrem i ze swoim bratem Michałem. Oczywiście ze mną i moją kuzynką ś.p. siostrą zakonną Honoratą. Byliśmy też wtedy na audiencji u Ojca św. Jana Pawła II.
Po latach mój syn Michał zagrał epizod w filmie "Karol człowiek, który został papieżem". W swoich szkicach Marta napisała "Rzym zawsze Piotrkowi będzie się kojarzył ze mną" - Wydane w tym roku szkice i opowiadania p.t. "Cudowne wspomnienia". Natomiast wszystkie przygody podczas pobytu
w Rzymie opisałam w książce "Rzymskie wakacje Marty". Na dziś tyle moich adwentowych refleksji.
Życie jest tylko częścią wieczności
Jest jak płomyk zapalony na wietrze
To pasmo zdarzeń, tak różnych, tak innych
Smutek, radość, żal, miłość, zwątpienie
Mieszają się ze sobą rozmaicie w różnych proporcjach
Nikt nie wie jakimi drogami będzie musiał iść
Kogo spotka, kiedy się skończy ścieżka
Jedyne co pozostaje to czekać kochać i żyć pełnią życia
By móc u schyłku swej ścieżki powiedzieć:
ŻYŁAM !!!
/Marta Maliszewska 1982 - 2007 /
Wiersz Marty, który bardzo lubię. Moja córka napisała go mając szesnaście lat. Kiedyś nie miałam czasu pochylać się nad jej twórczością. a teraz ilekroć go czytam dla siebie lub na spotkaniach, myślę jak dużo zawiera mądrości. Całą kwintesencję życia. Bo cóż tu można jeszcze dodać. Wiersze Marty w wydawanych przeze mnie tomikach są tłumaczone na język angielski. Wiem, że kilka lat temu ten wiersz był czytany na dużym spotkaniu przez siostry ze Zgromadzenia Sióstr de Notre Dame
w Rzymie. Rzym to miasto, gdzie miałyśmy okazję spędzać wakacje w 1999 roku goszcząc
w w/w Zgromadzeniu Sióstr, przy via Aurelia. Marta wtedy miała wielkie szczęście spędzać ten czas ze swoją "pierwszą miłością" Piotrem i ze swoim bratem Michałem. Oczywiście ze mną i moją kuzynką ś.p. siostrą zakonną Honoratą. Byliśmy też wtedy na audiencji u Ojca św. Jana Pawła II.
Po latach mój syn Michał zagrał epizod w filmie "Karol człowiek, który został papieżem". W swoich szkicach Marta napisała "Rzym zawsze Piotrkowi będzie się kojarzył ze mną" - Wydane w tym roku szkice i opowiadania p.t. "Cudowne wspomnienia". Natomiast wszystkie przygody podczas pobytu
w Rzymie opisałam w książce "Rzymskie wakacje Marty". Na dziś tyle moich adwentowych refleksji.
Dobry start. Powodzenia😀
OdpowiedzUsuńDziękuję Wojtek za piękny komentarz i życzenia.
UsuńDziękuję wszystkim, którzy tu zaglądają.
Mam też nadzieję, że ten blog pomoże nam w dzisiejszym świecie na chwilę zatrzymania się i zastanowienia się co jest dla nas najważniejsze. Życie jest takie kruche.
Życzę sympatycznej niedzieli.