17 sierpień
17 sierpień –
Dobra, na razie nie będę pisać o Marku i innych facetach. Teraz skrótowo opiszę obóz. O czym jeszcze warto wspomnieć? O moim uczuciu sympatii do Kropy, później i do Wojtka. O tym jak dużo ludzi siedziało u nas w pokoju. O tym jak Mucha przyszedł do naszego pokoju. O dyskotekach, szczególniej o ostatniej. I o wpisach do książki. To chyba wszystko. Zacznijmy od uczuć. Po kilku dniach strasznie spodobał mi się Kropa. Ogólnie rzecz biorąc, to nie wiem dlaczego. Przecież zaledwie kilka dni wcześniej śmiałam się z niego z Magdą. No, ale poczułam do niego sympatię. Pod koniec obozu jednak zmieniłam trochę zdanie, bo wydawało mi się (i było może tak naprawdę), że Kropa również ze mnie się nabijał. Oczywiście nie mam na to dowodu, ale… No, mniejsza z tym. W każdym razie pod koniec bardziej lubiłam Wojtka i wydawało mi się, że on mnie też. Raz zdarzyło się, że do naszego pokoju zawędrował Kropa i Wojtek. Oprócz nich później przyszła Justyna ze swoim Wicusiem. I byłyśmy my w komplecie i chyba jeszcze chłopcy z 305 (a może ich jednak nie było?) W każdym razie było miło. Rozmawialiśmy o różnych rzeczach i było gwarno i wesoło. Było to chyba w czwartek (dwa dni przed wyjazdem). Bardzo mile wspominam to spotkanie. A tak przy okazji, to Basia powiedziała, że można kochać faceta, nie lubiąc go. Muszę, to sobie zapamiętać i kiedyś sprawdzić.
Witam.
Ciekawe sformułowanie do sprawdzenia: Można kochać faceta, nie lubiąc go. Na razie nie mam zdania na ten temat. Ale za to dzisiaj w sklepie miałam ciekawą przygodę. Dopiero wczoraj ogłoszono, że będą znoszone maski, a dziś jakiś sklepowicz przyczepił się, że nie mam szmatki, ale gdy mu powiedziałam,że mam zaświadczenie o przeciwwskazaniu do noszenia maski, to już nie chciał zobaczyć. Tak się zastanawiam, czy po zniesieniu restrykcji dotyczących masek ludzie też będą dalej nosić? Kochani przez kilkanaście dni nie będę umieszczać wpisów na blogu. Wrócę do pisania w marcu.
Pozdrawiam
Ela
Komentarze
Prześlij komentarz