7 marzec 1999 – niedziela

7 marzec 1999 – niedziela 

Moje życie jest beznadziejne!!! Każdy dzień jest równie szary jak poprzedni. I taki sam jak następny. Takie życie nie ma sensu. Jednak na pewno nie skończę ze sobą – jestem tchórzem. Nigdy niczego nie zmienię w swoim życiu – na to mam zbyt słabą wolę. Taka już będę do końca życia – samotna, smutna, zgorzkniała, w niezgodzie z ludźmi, światem, a przede wszystkim z samą sobą. Taki los mnie czeka. Już widzę siebie za trzydzieści, czterdzieści lat. Będę mieszkać w bloku, z dużą ilością zwierząt. Będę rzadko wychodzić do ludzi. A moim jedynym towarzystwem poza zwierzakami będzie telewizor, przyjaciółmi – serialowi bohaterzy. Będę cały dzień spędzać w fotelu i użalać się nad sobą, tak jak to robię teraz. Chce mi się płakać, wyć z bezsilności. Mam ochotę zadać sobie ból, zranić siebie, aby nie czuć bólu mojej duszy. Ona krwawi i czeka aż znajdzie się ktoś, kto ją otuli, zalepi jej rany. Podmucha i pocałuje, aby się lepiej i szybciej goiła. 

Witam.

Ja dziś mam taki sam nastrój jak Marta. I do tego ta szalejąca burza, która nie chce odejść.

Pozdrawiam

Ela

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

139

Czary / Spells

137