Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2020

4 luty – niedziela

4 luty – niedziela No tak „walentynki” już za dziesięć dni, a ja jeszcze nie wiem jaki wiersz wysłać Rafałowi i Łukaszowi. Myślę, że jednemu z nich mogę wysłać ten: „Jest wieczór, cały dom śpi A ja w koszuli siedzę przy oknie Obserwuję gwiazdy, niebo, pełnię Księżyca i marzę… Marzę o tym, ze może Ty też Siedzisz przy oknie Obserwujesz uroki nocy i myślisz O mnie”. / Dopisek – Ten wiersz wysłałam Łukaszowi/. Jest dosyć fajny, ale nie ma w nim nic o miłości. W czwartek byłam w Łękach u Magdy. Trochę z nią porozmawiałam. Ale w Łękach byłam dwie godziny. Oprócz Magdy nikogo nie widziałam.   Witam. Tak Marta spędzała ferie kilkadziesiąt lat temu. Ciekawe, czy ten wiersz jest jej, bo wtedy już pisała wiersze. niestety te wcześniejsze , wyrzuciła.  Pozdrawiam Ela  

31 styczeń – środa

31 styczeń – środa Nie pisałam jeszcze, że w niedzielę byłam z mamą u Ireny. Była Ola. Powiedziałam jej prawie wszystkoo sobie. O Radku, Rafale i w ogóle o prawie wszystkich chłopakach. Na „walentynki” już mam prawie dla wszystkich wiersze. Dla Mateusza i Pawła ten: „ Nie zawsze można kochać Nie zawsze można ocierać łzy Lecz zawsze można żyć W przyjaźni JA i TY”. Dla Rafała i dla Łukasza jeszcze nie wiem. Jest za dużo fajnych wierszy.   Witam. Do "walentynek co prawda daleko, ale wierszyk już jest. Pozdrawiam Ela  

30 styczeń – wtorek

30 styczeń – wtorek Wczoraj po południu przyjechałam do babci. Przyjechałam z razem z Agą, Ewą, ciocią i wujkiem. I choć jestem tutaj dopiero dzień mam już dosyć.   Witam. Krótki, ale jakże wymowny wpis a`propos relacji rodzinnych. Pozdrawiam Ela  

26 styczeń - piątek

26 styczeń - piątek Od poniedziałku są już ferie. Radka nie widziałam już bardzo długo. Mam nadzieję, że nie odszedł z naszej szkoły. Teraz znowu nie będę go widzieć dwa tygodnie. Jakoś nie wiem jak przeżyję te dwa tygodnie bez Radka, Sierżanta, Gołębia i Rafała. Rafał znów stał się ważny w moim życiu. Dziś rozmawiałam z panią Matulą. Bo kiedy przyszłam do szkoły była tylko Aga i pani Matula. Dziś w szkole było tylko szesnaście osób. Kiedy wczoraj w szkole powiedziałam Agnieszce, że chcę wysłać Walentynkę Sierżantowi, ona w ogóle się nie zdziwiła, tylko powiedziała: - Ach. Jest ładny. A propos` Kapi. Dzisiaj byłam z nią po zdjęcia z wycieczki do Wrocławia. Tak głupio na nich powychodziłam, że aż dziwię się, że klisza nie pękła. Ale ogólnie bardzo zabawne są te zdjęcia. Myślałam, że Rafał będzie na którymś z nich. To znaczy jest na jednym z nich, ale Kapi go zasłania. Jutro jadę do babci. Nie wiem kiedy wrócę. Ten pamiętnik kończy swoją działalność. Ale wezmę go ze sobą. Może da...

25 styczeń – czwartek

25 styczeń – czwartek Niestety na tej dyskotece / c,d./ uczucie do Rafała wróciło ze zdwojoną mocą. Bardzo pragnęłam być blisko niego i cały czas go widzieć. Ale najbardziej pragnęłam z nim zatańczyć i porozmawiać. No cóż chyba to co mówił Bartek jest prawdą. Jak byłam u Gryszków na Sylwestrze, poszłam z Bartkiem do drugiego pokoju, oglądać sztuczne ognie. Rozmawialiśmy o różnych rzeczach / m.in. dowiedziałam się, że pewna dziewczyna, którą poznaliśmy na Sylwestrze w 1994 roku uważała, że ja i Bartek jesteśmy parą! /. Bartek w pewnym momencie powiedział: - Mnie, gdy zawsze na czymś bardzo zależy i bardzo tego pragnę, to nigdy tego nie dostaję. A innym / np. Sylwia i Michał/ wszystko przychodzi bez większego wysiłku. Im na tym nie zależy i to dostają. Stwierdzam, że u mnie jest to samo. Mnie zawsze na wszystkim tak bardzo zależy. I nigdy tego nie dostaję. Za bardzo zależy mi na Rafale. Zresztą bardzo zależy mi na fajnych przyjaciołach, których prawdę mówiąc nie mam. Wkrótce są WALEN...

24 styczeń – środa

24 styczeń – środa Wczoraj była dyskoteka. Mieliśmy ją z siódmą „c”. No cóż można dalej pisać? Jak zwykle nie tańczyłam zbyt dużo wolnych kawałków. W sumie zatańczyłam trzy razy. Raz ze Zdzisiem i dwa razy ze Zborem. Lecz jednak jest coś z czego się cieszę. W ogóle Rafał przyniósł magnet i prowadził pod koniec dyskotekę / od 18:30/. Parę razy Anka prosiła go o różne piosenki, a ja szłam z nią. Potem kiedy bardzo prosiłam o „Scoobidoo ya”, a jakiś chłopak chciał puścić „Boom basic” Shaggego, Rafał jednak puścił „Scoobidoo ya”. No, ale to nie wszystko. Na koniec dyskoteki kiedy poszłam po swoje kasety, dowiedziałam się czegoś, czego nigdy bym się nie spodziewała po Rafale. Otóż Rafał słucha Varius Manx! No więc chciałam wziąć kasetę K. Kowalskiej, ale akurat leciała. Więc sobie klapłam, ale zaraz Zboro poprosił mnie do tańca. Kiedy wreszcie skończyła się piosenka, chciałam wziąć kasetę Varius Manx, ale okazało się że mój Varius jest w innej klasie, a ten co leży na stole jest Rafała....

19 styczeń – piątek

19 styczeń – piątek Do środy nie byłam w szkole. Chorowałam na grypę. Jak się dowiedziałam, Aga też choruje. Dowiedziałam się również, że 23 stycznia jest dyskoteka. Niestety ta dyska jest tylko dla naszej klasy. Szkoda, że nie ma dyskoteki dla wszystkich siódmych klas. Jutro idę do Gryszków. Mam od Sylwii pożyczyć coś na dyskę. W czwartek byłam już w szkole. Miałam dać zdjęcia Rafałowi, ale w ostatniej chwili stchórzyłam. Dzisiaj wpadłam na Radka. Rafała też widziałam. Ale jakoś takoś nic się ze mną nie działo. Rafał nawet przeszedł obok mnie, ale nic. Wczoraj byłam chwilę na meczu, ale Radka chyba nie było. Jakoś nie pisze do mnie ani Magda, ani Emilia. Chyba ja napiszę do nich.  Witam. Kolejna osoba pojawia się w Marty pamiętniku Radek.  Pozdrawiam Ela  

12 styczeń – piątek

12 styczeń – piątek Ostatnio jestem trochę smutna, ale też trochę szczęśliwa. To się pewnie wydaje głupie, ale tak się naprawdę czułam Jestem smutna ponieważ żaden chłopak nie zwraca na mnie uwagi. W ogóle jestem bardzo samotna. Brakuje mi kogoś bliskiego, z kim mogłabym porozmawiać, kto by mnie pocieszał, śmiał się ze mną. Nie wiem jak Kapi może tak dokuczać Robertowi / chociaż nie zbyt go lubię/. Ja chyba byłabym zbyt opiekuńcza i zbyt zapatrzona w swojego chłopaka.I pewnie dlatego go nie mam. No, ale wróćmy do mojego szczęścia. To znaczy jest to dość małe szczęście, ale zawsze coś. Zaczęło mi się podobać dużo chłopaków. Podoba mi się: Radek, Łukasz, Andrzej, nie wiem czy nie ktoś jeszcze. To jest bardzo dobre, ponieważ to znaczy, że coraz mniej zależy mi na Rafale. Chociaż zależy mi jeszcze trochę. Teraz prawdę mówiąc nie jestem w nikim zakochana. W środę mama podcięła mi włosy. Ścięła mi ich dosyć dużo. Kupiłam sobie ostatnio dżinsy, golf czerwony i fajne koraliki. Chcę sobie je...

ROK 1996 / 5 styczeń – piątek

ROK 1996 5 styczeń – piątek No właśnie już pięć dni nowego roku za nami. Myślę, że coś się jednak zmieniło przez te pięć dni. Chyba Bóg mi pomógł odkochać się w Rafale. To znaczy trochę mi jeszcze na nim zależy, ale to już nie to co dawniej. Chociaż teraz jest jeszcze gorzej. We wrześniu siódma „a” została klasa sportową. Doszło do niej dużo fajnych lub mniej fajnych chłopaków. Dziś dowiedziałam się, że chyba rozwiążą siódmą „a”. Za bardzo rozrabiali. Bardzo, ale to bardzo bym chciała, żeby nie rozwiązali tej klasy. Wszyscy z poza rejonu mieli by pójść do szkół w swoim rejonie. Ostatnio przypadł mi do gustu Radek, chociaż wiem, że nie mam u niego szans.   Witam. Zaczynam z Martą wspominać rok 1996 rok. I zaczyna się Marcie podobać Radek. Pozdrawiam Ela  

30 grudnia – sobota

30 grudnia – sobota Jutro Sylwester. Czas by podsumować rok. No, ale to trochę później. Wczoraj byłam u Agaty. Trochę było nudno. Dziś byłam u Gryszków. Sylwia się ścięła. Po namowach postanowiłam, że też obetnę włosy. Do ramion. Nie wiem dlaczego, ale myślę, że to dobry krok. Sylwestra postanowiłam spędzić w towarzystwie / najprawdopodobniej Gryszków - miałam do wyboru ich lub Agatę/. Teraz podsumowanie roku 1995: Ten rok był : dość udany Mój największy sukces : koncert Varius Manx, kilka kilogramów mniej Zupełnie mi się nie udało: chodzić z jakimś chłopakiem Kocham teraz: Rafała A w ubiegłym roku: Tomka i Pawła Moje najwspanialsze przeżycie: wycieczka do Wisły W szkole było: spoko Oceny mam: dosyć dobre Byłam szczęśliwa, gdy: rozmawiałam z Rafałem Moja piosenka roku: / O, Matko!/ „List” / cudowny/, cała płyta Hey`a, „Niecierpliwi” – Piasek, „Dziewczyna szamana” – J. Steczkowskiej, „Lato” – FNS i jeszcze kilka Mafii, Lirowa, ONA, Kasi Kowalskiej, Varius Manx. Mój zes...

27 grudnia – środa

27 grudnia – środa Do babci pojechałam dopiero w piątek. Pod choinkę dostałam od Gosi kapelusik koloru zielonego / dosyć fajny/, od babci Lodzi 500 tysięcy / 50 zł/, a od babci Tozi 1000 000 / 100 zł/ razem mam 1500 000 / 150 zł/. To znaczy miałam. Dzisiaj byłam w Łękach i kupiłam sobie słodką kurtkę / 910 000/. W Łękach byłam tylko godzinę, więc nie widziałam się z nikim. Ani z Magdą, ani z Pawłem, ani z Mateuszem. Trudno. Dzisiaj wróciłam już do Gliwic. Chciałam tego Sylwestra spędzić z Magdą, z Emilią i może jeszcze z kimś, ale nie miałabym jak po Sylwestrze wrócić do domu. Ale wracając do świąt. Dostałam fajne życzenia. Mama życzyła mi różnych głupot. Ale na koniec życzyła mi Rafała. Michał też mi życzył Rafała. Waldek życzył mi ogólnie chłopaka / to już najwyższa pora/. Gosia życzyła mi, żebym przyjaźniła się z Magdą i całym towarzystwem z Łęk i oczywiście z Pawłem. Fajnie by było gdyby te życzenia się spełniły. Wszyscy mi mówili, że jestem szczuplejsza niż ostatnio. Mam ...

20 grudnia – środa

 20 grudnia – środa Teraz już wiem. Wiem to na pewno. Rafał nic do mnie nie czuje. / Dopisek – Nareszcie zmądrzałam/ Ani sympatii, ani nienawiści. Po prostu jestem mu obojętna. Dzisiaj będąc w szkole specjalnie nie wychodziłam z klasy, żeby się na niego nie natknąć. Niestety musiałam go zobaczyć. To wszystko psuje. Nie wiem, co mam robić, żeby go nie widzieć. Jutro jadę do babci / nie idę rano do szkoły/. Dziś nam się tak fajnie rozmawiało z panią Matulą. O różnych rzeczach , ale tak niewinnie. Po prostu rozmowa nauczycielki z lubianą uczennicą. Gdyby nie to, że była dzisiaj pani z geografii to najprawdopodobniej poszłabym do jakiejś młodszej klasy przypilnować ich. No cóż. Bardzo lubię panią Matulę, ona chyba też mnie lubi.    Witam. Jak miło się czyta, gsy Marta tak dobrze pisze o swojej nauczycielce. Pozdrawiam Ela

15 grudnia – piątek

15 grudnia – piątek Wczoraj była wycieczka. Była fajna. A dzisiaj znowu wszystko popsułam. Jak zwykle. Wczoraj też co chwilę coś psułam. Mam na myśli Rafała. Najpierw patrzył się na Kapi / tymi swoimi pięknymi oczami/ / Dopisek – że co?!/ Potem na Agę, potem na Ewę. Pomyślałam, że po prostu lubi brunetki i szatynki. Ale na koniec wreszcie popatrzył na mnie. Parę razy go na tym złapałam / zaraz odwracał oczy/. Na koniec chciał mi oderwać serduszko Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. / Dobrze, że je mam na plecaku/. Odwróciłam się i popatrzyłam mu prosto w oczy. I stąd wiem, że są piękne. Ma takie śliczne orzechowe oczy. / Dopisek – O matko!!!/. Panorama była piękna, bardzo realistyczna. Zrobiła na mnie duże wrażenie. Przez chwile dosyć długą stałam przy Rafale. Ale głupia nic nie zagadałam. Może napiszę wszystko po kolei: Najpierw czekaliśmy na autobus. Potem wszyscy się usadowili / ja z Agą, Kapi z Pyzą obok, za nami Ewa z Anitą/. Rafał siedział dwa siedzenia za Kapi. W...

8 grudnia – piątek

8 grudnia – piątek Dziś wracałam do domu z Andrzejem. Fajnie sobie z nim porozmawiałam. Ciekawa jestem czy on mnie lubi. Od Mikołaja / Kapi/ dostałam dezodorant w kulce „CD”, poza tym / od mamy/ pierścionek. W ostatnim tygodniu obiekt moich uczuć był chory. W czwartek jedziemy na wycieczkę do Wrocławia. Będziemy oglądać Panoramę Racławicką. Mam nadzieję, że na wycieczce coś się wydarzy w sprawie Rafała. W budzie nie idzie mi za dobrze. No, ale się nie przejmuję. Bardzo tęsknię za Rafałem. Chociaż nawet z nim nie rozmawiam, to brakuje mi jego widoku. Dałam Robertowi tę poduszkę. Ja mu ją dałam ponieważ Kapi jest chora. On mnie wkurza. / Dopisek – Jak on mi się mógł podobać? Dlaczego byłam i jestem taka naiwna?/ W poniedziałek grałyśmy na w- f w siatkę. Później doszedł do nas Berdo. Fajnie się z nim grało. W ogóle nie wiem, czy znajdzie się jakaś istota, która mnie lubi. To jest straszne, ale prawdziwe. Najbardziej mnie wkurza to, że Aga może chodzić prawie z każdym, tak sa...

2 grudnia – sobota

2 grudnia – sobota Miałam rację mówiąc, że pani wie o kartce i w ogóle o wszystkim. Nie wiem co ona o tym sądzi. Pewnie nie jest zadowolona.   Witam. Dalszy ciąg historii z Rafałem. Pozdrawiam Ela  

1 grudnia – piątek

1 grudnia – piątek No cóż nie porozmawiałam z Rafałem. Chociaż on odebrał telefon. Ta rozmowa wyglądała mniej więcej tak: - Dzień dobry. Marta Maliszewska. Czy można prosić panią Ewę? - Kogo? - Panią Ewę. - A kto mówi? - Marta Maliszewska. - Już proszę. / Gdzieś dalej słychać: „mamusiu”/. - Marta, mama już pakuje kasetę. - Dzięki. - Cześć. - Cześć. / Dopisek na marginesie – Jezus, Maria – nie mogę/ Nie było to zbyt mądrze powiedziane z mojej strony. Wczoraj złożyłam życzenia Andrzejowi. Później była jednak dyskoteka. Najwięcej leciało piosenek techno. Również było dużo Varius Manx. Tańczyłam tylko dwa wolne utwory. Nawet nie pobiłam rekordu. Najpierw z Andrzejem. Potem z Bacą. Śmiesznie było kiedy Andrzej prosił mnie do tańca. Wyglądało to tak. No więc ja siedzę smutna. Zapatrzona w przestrzeń. Podchodzi Andrzej i pyta się czemu się nie bawię. Ja nic. Po chwili wpadł na to dlaczego nie tańczę. I klęka przede mną. Ja nie mogłam. Rafał był. Oczywiści...

14 listopada

14 listopada Wczoraj dostałam list od Magdy / dwie kartki A- 4 /. Zaraz jej odpisałam. W sobotę i w niedzielę była u nas Gosia i Ada. To był taki powiew z Łęk. A teraz coś z Gliwic. Rafał mnie dalej nie zauważa. Pani Matula chyba wie, że to ja mu wysłałam kartkę. Przez pewien czas na lekcjach tak mi się przyglądała, że myślałam, że spadnę z krzesła. A ostatnio w poniedziałek powiedziała, żebym do niej zadzwoniła w sprawie kasety. Właśnie za niedługo chcę do niej zadzwonić. Chciałabym, żeby Rafał odebrał telefon. Może bym z nim o czymś porozmawiała. Bardzo bym chciała. Według jakiś tam planów / Andrzejki/ miała być dyska. Ale nici z tego.   Witam. Nadal mamy w Marty wspomnieniach Rafała. Pozdrawiam Ela  

3 listopada – piątek

3 listopada – piątek A jednak. No, może nie siedziałam koło Rafała, ale siedział prawie za mną. Film był bardzo fajny. Witam. Ciąg dalszy historii  z Rafałem. Pozdrawiam Ela  

22 października – niedziela

22 października – niedziela W piątek byłam na koncercie Varius Manx. Było ekstra. Podczas koncertu przynajmniej na trochę zapomniałam o Rafale. Kiedy był Dzień Nauczyciela często go widywałam. Był konkurs na najlepszego nauczyciela. Potem nauczyciele grali w kosza z uczniami. W środę idziemy na film „Uwolnić orkę II”. Może pójdzie też Rafał. Chciałabym siedzieć koło niego. Ale to niemożliwe.  Witam. Dzięki Marty wspomnieniom przypominam sobie muzykę z tamtych czasów.   Pozdrawiam Ela  

13 – października – środa

13 – października – środa Z okazji Dnia Chłopca była dyskoteka wszystkich siódmych klas. Widziałam Rafała. Był smutny. Ja się popłakałam. To straszne. Rafał na pewno jest zakochany w kimś innym. Na dyskotece prawie nie tańczyłam. Teraz często przypominam sobie wycieczkę. To kiedy Rafał zabierał mi aparat, colę. Jak cudownie się śmiał. Był wtedy naprawdę cudowny. Potem wszystko się popsuło. O tym, że jestem zakochana w Rafale wie Agata, która się wygadała przy mamie. Dzisiaj i w poniedziałek nasi chłopcy grali mecz z siódmą „c”. Byłam na tych meczach. Oczywiście był Rafał.  Witam. Ach te pierwsze miłości, w wakacje był Paweł, a teraz znowu Rafał. Widac po wpisie, ze Marta jest w okresie dojrzewania. Pozdrawiam Ela  

27 września – środa

 27 września – środa No i stało się. Znów zakochałam się w Rafale. Przenieśli nam klasę na drugie piętro i Rafał ma tam często lekcje. Nie wiem dlaczego akurat Rafał. Do naszej klasy doszło ośmiu chłopaków. Trzech z siódmej „a”, czerech którzy nie zdali oraz Bartek z innej szkoły.  Witam. Krótkie wspomnienie z początku roku szkolnego Marty w siódmej klasie.  Pozdrawiam Ela

15 sierpnia – wtorek

15 sierpnia – wtorek Paweł wrócił w niedzielę, ale dopiero w poniedziałek go widziałam. Robiłam zdjęcia, ale chyba pękła klisza i nie wiem czy wyjdą. Paweł nie chciał, żeby mu robić zdjęcia. Ja teraz jestem u babci. Najprawdopodobniej do Łęk pojadę w niedzielę. Później jadę do Gliwic. Jak ja będę tęsknić za Pawłem, Mateuszem, Marcinem, Magdą i innymi ludźmi. Co prawda te wakacje jeszcze się nie skończyły, ale mogę je już podsumować. Były to najlepsze wakacje w moim życiu. Mam nadzieję, że następne będą równie fajne albo lepsze. Może za rok ktoś się we mnie zakocha. Mam taka nadzieję.   Witam. Jak miło przeczytać, że Marta miała fajne wakacje.  Pozdrawiam Ela  

12 sierpnia – sobota

12 sierpnia – sobota Paweł jak się okazało wyjechał do Gliwic. Poznałam dwie nowe osoby Martę i Michała. Jeszcze w połowie lipca poznałam Agnieszkę. Cała trójka jest bardzo fajna. Aga wróciła już do domu. Na początku roku szkolnego mam do niej napisać list. Mama była już dwa razy. Za drugim razem przywiozła mi aparat i flirt towarzyski. Przywiozła również trochę ciuchów. Razem z mamą przyjechał Michał. Jutro jadę do Łęk, ale wracam we wtorek. Mam nadzieję, że Paweł już wrócił.   Witam. Pierwsze wspomnienie mnie i Marty brata Michała. Zupełnie tego faktu nie pamiętam, ale dobrze, ze jest zapisany w Marty wspomnieniach. Pozdrawiam Ela  

30 lipca – niedziela

30 lipca – niedziela W czwartek skończyłam 13 lat. Od dziewięciu dni nie widziałam Pawła. A to dlatego, że Magda wyjechała do babci na Kielniki. Zaprzyjaźniłam się trochę z Julitą i Anitą. Wiedzą one o tym, że jestem zakochana w Pawle. Powiedziałam o tym również Magdzie i Emilii. Boję się, że to do niego dotrze.   Witam. Ciekawy jest młodzieńczy czas. Tak szybko się zakochujemy... Pozdrawiam Ela  

18 lipca – wtorek

18 lipca – wtorek Na boisko chodzę codziennie. W niedzielę była zabawa. Również w niedzielę była straszna burza. Prąd włączyli dopiero dzisiaj. Na zabawie był Mateusz, Marcin, Paweł. W niedzielę byłam na ognisku u Magdy.   Witam. Też bywałam na zabawie w Łękach, oczywiście, gdy jeździłam do babci na wakacje.  Pozdrawiam Ela    

9 lipca – niedziela

9 lipca – niedziela Paweł jeszcze nie oddał mi łańcuszka. Tak samo Mateusz nie oddał mi bursztynowego serduszka. Wczoraj na boisku był Marcin. Dzisiaj jadę z Magdą do Emilii. / Dopisek – nigdy już nie zobaczyłam tych rzeczy/.   Witam. Taką niemiłą przygodę miała Marta na wakacjach. No cóż tu dodać... Pozdrawiam El;a  

8 lipca – sobota

8 lipca – sobota W środę poszłam na boisko. Paweł zabrał mi mój łańcuszek z serduszkiem. W czwartek byłam u babci. W piątek wróciłam. W środę przyjechała Emila.   Witam. Kolejny dzień wakacji Marty. Pozdrawiam Ela  

5 lipca – środa

5 lipca – środa Wczoraj poznałam Wiolkę. Jest młodsza od nas o trzy lata. Mateusz mało co nie umarł, kiedy się dowiedział, że jestem w ich wieku. Wyciągnęłam od Pawła kiedy się urodził. Jest trzy miesiące starszy ode mnie. Mateusz zabrał mi moje bursztynowe serduszko, gumkę do włosów i kolczyki. Oddał mi wszystko oprócz serduszka. Mateusz i Paweł są fajni. Widuję ich codziennie.    Witam. Kolejny dzień Marty wakacji. miała wtedy czternaście lat. Pozdrawiam Ela    

3 lipca – poniedziałek

3 lipca – poniedziałek Jednak przyjechałam do Łęk. Dziś po południu pójdę do Magdy. U Magdy jest chyba Emila. U babci strasznie się nudziłam.   Witam. I to były chyba ostatnioe wakacje Marty u babci samodzielne. Pozdrawiam Ela  

30 czerwca – piątek

30 czerwca – piątek Od niedzieli po południu jestem w Łękach. We wtorek poszłam do Magdy. W środę poznałam kółka nowych ludzi Mateusza, Michała, Marcina. Widziałam kilka razy Pawła. Chyba Rafał przestał mnie obchodzić. W Łękach jest fajnie, ale nie wiem czy będę mogła tu jeszcze przyjechać.   Witam. Kolejny dzień wakacji Marty. Pozdrawiam Ela