Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2022

9 wrzesień`99 – czwartek / 9.9.99/.

9 wrzesień`99 – czwartek / 9.9.99/. Dziś bardzo wyjątkowa data. I to zmusiło mnie, aby coś napisać. Oczywiście będzie to o Piotrze. Wcale nie jest tak cudownie. Ostatnio w ogóle się nie rozumiemy. I mam wrażenie, że się oddalamy od siebie, że coraz więcej nas dzieli. Oby to było mylne wrażenie, ale nie wiem na razie nic. Mogę tylko liczyć na to, że coś się zmieni. Tak bardzo chcę by było tak jak jakieś pół roku temu. To był najpiękniejszy czas. Czy może on wrócić?   Witam. I tak to jest: "Nie wystarczy tylko pokochać. Trzeba umieć wziąć tę miłość w ręce i przenieść ją przez całe życie"/  Przez kilka dni nie będę publikować na blogu. Pozdrawiam Ela  

7 wrzesień`99 – wtorek

7 wrzesień`99 – wtorek Szkoła ruszyła już pełna parą. Zaczyna się piękne życie „licealistki”. Sprawdziany, kartkówki, zadania domowe, etc… Mimo to wchodzę w ten rok z pełnym optymizmem. Wiem, że jestem przekonana, że wszystko będzie dobrze i w szkole i w całym moim życiu na każdym „froncie”. Za kilka dni minie kolejny miesiąc naszego chodzenia. To już pół roku! To brzmi pięknie.   Witam. Tak miło się czyta takie pozytywne wpisy.   Pozdrawiam Ela  

2 wrzesień`99 – czwartek

2 wrzesień`99 – czwartek Bardzo długo nic nie pisałam. Jakoś nie mogłam znaleźć czasu. Jak zawsze, w tym czasie wiele się wydarzyło. Trudno to teraz wszystko opisywać. Oczywiście dalej jestem z Piotrem. W tym względzie nic się nie zmieniło. Jednak nie jest między nami cukierkowo. Zdarzają się kłótnie, ostre wymiany zdań etc. Nie narzekam jednak, bo jestem szczęśliwa i trochę nie za bardzo wyobrażam sobie życia bez Piotra. Nie chciałabym powrócić do mojego życia sprzed pół roku. - „Nitro”, znalezienie faceta za wszelką cenę, piwo… Teraz to się już dla mnie nie liczy. I pewnie gdyby nie Piotr popełniłabym wiele błędów w swoim życiu. Przecież w moim towarzystwie coraz więcej mówiło się o trawie i o spróbowaniu jej. Nie wiem gdzie by to mnie zaprowadziło. Ale na szczęście, dzięki Piotrowi oderwałam się od tego.  Witam. Ciekawe wyznania i refleksje Marty.... Pozdrawiam Ela  

5 sierpień`99 – czwartek

5 sierpień`99 – czwartek I już jesteśmy w Gliwicach. Zdążyłam już poznać mamę Piotrka. Nie zrobiła na mnie zbyt dobrego wrażenia. Może jestem już po prostu do niej uprzedzona. Ja po prostu nie rozumiem jak można zostawić syna gdy on bardzo potrzebuje matki. I nie rozumiem jak można będąc dwie godziny od syna, którego nie widziało się pół roku, nie przyjechać się z nim zobaczyć! To przechodzi mój rozum. Teraz czekam na telefon od Piotrka.   Witam. Jak widać można i taka osoba jak Marta tej pani przeszkadzała. Ale nie uprzedzam faktów. Pozdrawiam Ela  

2 sierpień`99 – poniedziałek, RZYM

2 sierpień`99 – poniedziałek, RZYM Jak ten czas szybko leci. Już za dwa dni wyjeżdżamy do domu. Przez cały pobyt w Rzymie nie miałam zbyt dużo czasu na pisania. A dużo się dzieje. Zwiedzałam wszystkie ważniejsze zabytki w Rzymie: Coloseum, Forum Romanum, Panteon, mnóstwo kościołów, Watykan i to jeszcze nie jest wszystko. Byliśmy na audiencji u Papieża Jana Pawła II. I nie wiem co jeszcze robiliśmy. Acha – byliśmy nad morzem Tyreńskim. Wypiszę jeszcze kilka miejsc, w których byliśmy: Plac Wenecki, Kapitol, Schody Hiszpańskie, Forum Trojana…. Co do mojego związku z Piotrem to bywa różnie. Są chwile gdy jestem na niego zła. Ale są również chwile, że jest nam razem po prostu dobrze. Teraz po powrocie do Gliwic wszystko może się zmienić, bo wraca Piotrka mama / do tej pory siedziała w Neapolu i nawet nas nie zaprosiła/. Nie wiem jak to teraz będzie. Jestem przygotowana na to, że może być źle. Trudno, nic na to nie poradzę. Będzie to jak myślę próba dla naszego związku. Obyśmy ją prz...

30/31 lipiec`99 – piątek/sobota, RZYM

30/31 lipiec`99 – piątek/sobota, RZYM Czyż ten mój Piotr nie jest szalenie kochany?! Nie wyobrażam sobie życia bez niego. Aż trudno mi uwierzyć, że z nim jestem. Przecież gdy przychodził do mnie na próby / z Jadzią/, nigdy nie sądziłam, że jest on mi przeznaczony, że nadejdzie dzień, w którym on powie mi: „Kocham cię”. Gdyby ktoś mi to wtedy powiedział to bym go wyśmiała. Mimo takich dziwnych kolei losu, nie żałuję żadnej minuty spędzonej w jego towarzystwie nawet z okresu gdy nie byliśmy razem. A props` Jadzi, to odkąd zaczęłam chodzić z Piotrem to nie miałam z nią w ogóle styczności. Parę dni przed wyjazdem spotkaliśmy ją. Była szalenie miła, aż za bardzo. W każdym razie mało kto życzy nam dobrze. Według mnie to jednak nie ma znaczenia – jeśli mamy być razem, to i tak będziemy!   Witam. Czas miłości w Marty wspomnieniach nadal trwa. Pozdrawiam Ela  

27 lipiec`99 – wtorek, RZYM

27 lipiec`99 – wtorek, RZYM Dziś skończyłam siedemnaście lat!!! Tym razem wpis nie jest pesymistyczny, nie będę narzekać i zastanawiać się poco właściwie ja żyję. Już dawno nie ma Marty, która nie widzi sensu życia, która nie potrafi zrozumieć ogromu smutków i trosk, które na nią spadły. To jest wręcz zadziwiające jak bardzo zmieniło się moje życie. Prawie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Aż trudno uwierzyć, że aż tak zmieniło się moje życie i ja. Teraz będzie wpis Piotrusia z okazjo moich urodzin: Martusiu! Kochane słoneczko ty moje! W dniu urodzin życzę ci: auta, brylantów, ciasteczek, domu, ekierki, fotela, gwoździa, hamaka, igły, jabłuszka, korali, miłości, Nowego Jorku, obrazków, pereł, radości, słoneczka, tysiąca uśmiechów, uśmiechów /jeszcze więcej/, wodospadu, yeti, złota Kocham Cię najbardziej na świecie - Piotr – KOCHAM CIĘ    Witam. Tak to zapewne były piękne Marty urodziny. W Rzymie i ze swoją pierwszą miłością P...

11 czerwiec`99 – piątek

11 czerwiec`99 – piątek Żeby nie było mi za dobrze, to się wszystko zepsuło. Nie umiem już sobie z tym poradzić. Wczoraj chciałam, tak jak za starych czasów, zasnąć, zapomnieć i już się nie obudzić. Siostra Piotrka jest dla mnie jeszcze większą rywalką niż jakakolwiek inna dziewczyna. W psychice Piotrka toczy się walka o to kogo wybrać mnie czy ją? I mam wrażenie, że przegrałam tę walkę. Piotrek jej imię wypowiada kilka razy na minutę. Myśli cały czas o nie i o tym co jej powiedzieć i co zrobić, gdy się z nią spotka. Ona notorycznie jest między nami i nas rozdziela. Nie wiem czemu Piotrek ją woli, ale zamierzam sobie dzisiaj z nim porozmawiać. Powiem mu, że jeśli ona jest dla niego ważniejsza, to nie ma sprawy – ja się mu usunę z drogi. Nie wiem jak to przeżyję / jeśli by podjął taką decyzję/, ale to już chyba jest jedyne sensowne rozwiązanie. Jeśli dzisiaj z nim porozmawiam, a to i tak niewiele zmieni, to nie mam pojęcia co wtedy zrobię. Mama podsuwa mi pomysł rozluźnienia kontaktów...

9 czerwiec`99 – wtorek

9 czerwiec`99 – wtorek Siedzę sobie na historii i atmosfera jest strasznie napięta. Nie wiem jak wytrzymam z moją nauczycielką.   Witam. Dziś króciutki wpis. Wiem, że było ciężko i nieciekawie, ale Marta sobie poradziła. Warto czytać pamiętniki dalej. Pozdrawiam Ela  

5 czerwiec`99 – sobota

5 czerwiec`99 – sobota Siedzę sobie właśnie w Centrum Inicjatyw Społecznych. Obok przy komputerze siedzi Piotruś. Skończyliśmy robić okładkę do naszej płyty kompaktowej. Jest fajnie. Chodzę z Piotrkiem już blisko trzy miesiące i jest CUDOWNIE. Zresztą trudno to wszystko wyrazić słowami. Miłość to uczucie trudne do zrozumienia, gdy się jej nie ma w sobie. Dlatego większość moich koleżanek mnie nie rozumie. Trudno – to ich sprawa. Dla mnie najważniejsze jest to, że jestem strasznie szczęśliwa. Piotr ze mną chyba też jest szczęśliwy. Dziwi mnie to, że gdy dzieje się tak dużo fajnych i dobrych rzeczy, to mi się nie chce nic o tym pisać. Teraz też niedużo mam do pozostawienia w tym kajeciku. Mogłabym właściwie znowu powrócić do pomysłu, aby opisywać każdy dzień.   Witam. Tak pamiętam naszą pierwszą płytę i tyle szczęścia wtedy.  Pozdrawiam Ela  

20 maj`99 – czwartek

20 maj`99 – czwartek Dziś dla odmiany siedzę na wychowawczej. Tym razem nie sądzę, żeby mnie wzięła do odpowiedzi. Cały czas myślę o Piotrusiu, a w głowie mam piosenkę, którą Piotr dla mnie napisał / jest piękna/. Dla M.M. „Prosiłem Cię już nie raz jeden, Na kolanach błagałem co sił, Byś nie odbierała mi siebie, Bez której nie potrafię już żyć. Jak narkotyk mną zawładnęłaś. Moim ciałem i duszą mą też. Dotknąć rąk i ust pozwoliłaś. Po czym wyszłaś, zamknęłaś drzwi. Zostałem sam, tylko sam. Co już miałem zabrano mi wnet. Chciałem odejść, zapomnieć o Tobie. Do skroni napłynęła krew. Nie, nie odchodź / nie, nie, nie/. Jeszcze nie teraz / nie, nie, nie/. Nie zabieraj wszystkiego co mam. Nie przekreślaj tych dni, które były Ja już nie chcę, nie umiem być sam Wiesz to dobrze! Zaskamlałem jak pies pod twym domem. Słuchałem – nie odpowiadał nikt. Odpłynąłem w swoich łzach z powrotem. Chyba serce przestało już bić. Chmury cały świat przesłoniły. Zniknęła radość, poj...

19 maj`99 – środa

19 maj`99 – środa Siedzę sobie właśnie na P.O. Jest za pięć minut piętnasta. Jest bardzo nudno i dlatego sobie piszę. Już za niedługo zobaczę… / Nie skończyłam bo zostałam wyrwana do odpowiedzi – i dostałam pałę!/   Witam. No i proszę, taka cenę płaci się za nieuwagę na lekcji i za miłość... Pozdrawiam Ela  

18 maj`99 – wtorek

18 maj`99 – wtorek Dziś właśnie minęły dwa miesiące. Między nami wszystko jest cudownie. Z każdym dniem kocham Piotrusia bardziej, choć wydaje się to niemożliwe. Gdy sobie przypomnę nasze początki, to kiwam głową z politowaniem i … wzruszeniem. Wydaje mi się, że my z Piotrkiem zawsze będziemy razem. Bo nic nas nie rozłączy aż do końca świata i o jeden dzień dłużej. Planujemy wspólną przyszłość. Mam wrażenie, że plany są bardzo realne. No, ale to wszystko się okaże. Pozostaje mi tylko żyć pięknie, ciesząc się każdym kolejnym dniem.    Witam. Ostatnie zdanie w Marty wpisie jest przesłaniem dla nas na dzisiejsze czasy.  Pozdrawiam Ela  

3 maj`99 – poniedziałek

3 maj`99 – poniedziałek Za kila minut powinien być tu Piotr. Nie wiem jak się mam zachować. Wczoraj byłam przecież nieznośna. Ja naprawdę nie wiem za co ten Piotrek mnie kocha. Ale to nieważne. Najważniejsze jest to, że mnie kocha, a ja kocham jego. Dostałam od niego mnóstwo róż, a ostatnio książeczkę o miłości. Chodzimy półtora miesiąca ze sobą, a ja już nie umiałabym powrócić do życia sprzed trzech miesięcy. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym popołudnia i wieczory spędzać samotnie w pokoju i rozmyślać o facetach, którzy mają mnie „gdzieś”. To było takie beznadziejne i pesymistyczne. Dobrze, że się zmieniło.   Witam. Radosnego czasu Marty ciąg dalszy. Proszę jak miłość zmienia świadomość człowieka. Życzę miłośćii pozdrawiam Ela

2/3 maj`99 – niedziela/ poniedziałek

2/3 maj`99 – niedziela/ poniedziałek Ja współczuję Piotrkowi. Mieć taką dziewczynę jak ja to katorga. Dzisiaj byłam dla niego taka niedobra, że się teraz o niego boję. Nie wiem czy nie wymyśli czegoś głupiego. Przecież już raz chciał skończyć ze sobą przez dziewczynę. Ale mam ogromną nadzieję, że wie, że bardzo go kocham i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Mówiłam mu już o tym lecz na pewno za mało. Zresztą już dawno nie okazywałam mu tego. Po prostu jestem egoistką i chcę, żeby to mnie ciągle zapewniać o miłości oraz o mojej niepowtarzalności i wspaniałości. Chcę tylko brać i nie dawać nic w zamian. A zawsze sądziłam, że w ogóle nie jestem egoistką.    Witam. Cóż na samokrytyka ze strony Marty. Wydaje mi się, że Marta zachowuje się jak zakochana dziewczyna. Tak po prostu. Pozdrawiam Ela  

29 kwiecień`99 – czwartek

29 kwiecień`99 – czwartek Równiutkie sześć tygodni minęło odkąd jestem z Piotrkiem. Kocham go bardzo i stał się on treścią mojego życia. Nie pamiętam już jak wyglądało moje życie przed Piotrkiem. To chyba tylko objaw mojego uczucia. I chociaż kocham Piotrka i nie liczy się nic poza tym, mam wiele rozterek i dziwnych przemyśleń. Kiedy chcę się pogrążyć przypominam sobie „poprzednie” życie Piotrka. To wystarczy. Gdy tylko pomyślę sobie o tym, że on to wszystko co robi ze mną / pocałunki, przytulanie, trzymanie się za rękę, całowanie po szyi / robił ze wszystkimi swoimi dziewczynami / np. z Agnieszką, Lidką lub Anką/, to aż zbiera mi się na wymioty i czuję obrzydzenie. Nie umiem nic na to poradzić. A jeszcze co najgorsze to, że ja nic nie wiem o jego eks dziewczynach. Już tyle razy chciałam go o coś z nimi związanego zapytać. I tyle samo razy gryzłam się w język. Bo właściwie to już sama nie wiem co lepiej zrobić. Muszę to przemyśleć. I pozbyć się tej okropnej zazdrości, która mnie zże...

27 kwiecień`99 – wtorek

27 kwiecień`99 – wtorek Dzisiaj byłam trochę zaskoczona zachowaniem Marcina. Przyszedł po mnie do szkoły Piotrek / mieliśmy iść na francuski/. Szłam z Piotrkiem za rękę i dałam mu buziaka. To wszystko widział Marcin. Kiedy przeszliśmy obok niego on wyglądał jakby był troszkę zazdrosny /!/ i zaskoczony.   Witam. Tak to jest jak dziewczyna jest sama, to nikt jej nie widzi, ale jak ma chłopaka, to naraz wszyscy faceci już zauważają i,,, podrywają. Pamiętam tamte czasy, gdy nagle część Marty kolegów zabiegało o jej względy. Pozdrawiam Ela   

25 kwiecień`99 – niedziela

25 kwiecień`99 – niedziela Jest mi bardzo smutno. Zaczynam siebie wpędzać w coraz gorszy nastrój. Z minuty na minutę jest coraz gorzej. Wszystko przez Piotrka. Miał tu być wcześniej. I miał zadzwonić, żeby dokładnie powiedzieć kiedy będzie. Ani nie dzwoni ani nie przyszedł. Zaraz się popłaczę. To nic, że Piotrek mnie olewa!/?/. Jest mi cholernie przykro. Fakt, że ostatnio Piotr powiedział mi, że bez względu na to co robi i tak mnie kocha. Staram się o tym pamiętać, ale robi się coraz później i mi jest coraz ciężej na duszy. I co ja mam zrobić? Co? Co? Już z nerwów chodzę po domu. Dobrze przynajmniej, że nie jestem sama. PÓŹNIEJ Piotr przyjechał po dziewiętnastej. Ale wcale nie jestem w lepszym nastroju. Był dzisiaj strasznie dziwny i nieobecny duchem / dla odmiany/. No i dowiedziałam się, że nie ma raczej w planach spędzać ze mną wakacji, chociaż jeszcze jakiś czas temu nie był w stanie wyobrazić sobie wakacji beze mnie. Ja już nie wiem czego on chce. Czasami jest cudownie; Piotrek ...

21/22 kwietnia`99 – środa/czwartek

21/22 kwietnia`99 – środa/czwartek Aktualnie nie mamy okazji do bycia sam na sam – na szczęście. Ostatnio strasznie mało piszę o tym, co się dzieje. Gdy zaczęłam chodzić z Piotrkiem, obiecywałam sobie, że będę opisywać każdy dzień z nim spędzony, aby móc to wszystko potem wspominać. Tak się jednak nie stało. Ostatnio tak późno się rozstajemy. No, a poza tym jestem leniwa. Teraz też już mi się nie za bardzo chce pisać, ale nie poddam się zmęczeniu i lenistwu. Byliśmy dziś / t.j. 21 kwietnia/ na kabarecie „Mumio”. Było przezabawnie. Zresztą ostatnio większość czasu spędzałam z Piotrkiem. Od trzydzieści czterech i pół dnia jest nam cudownie. To dziwne, że tak mało mogę pisać wtedy, gdy jest mi dobrze. W każdym razie kocham Piotrka, on kocha mnie i nic więcej nie jest ważne. Wszystkie problemy jakoś rozwiążemy. Po prostu jest wspaniale i niepowtarzalnie. Oby tak dalej i jak najdłużej.   Witam. Byłam z Marta i Piotrkiem na kabarecie "Mumio". To był dobry spektakl.  To też były ...

17 kwiecień`99 – sobota

17 kwiecień`99 – sobota Miotają mną bardzo różne, trochę sprzeczne uczucia. Pierwsze to złość, na Piotra oczywiście. Drugie to odrobina szczęścia. Złość bo umówił się ze mną na siedemnastą, a kiedy rozmawialiśmy później powiedział, że na szesnastą jest umówiony z Pawłem więc będzie później. Nie powiem, żeby to było miłe. Teraz już tu jest i wcale nie poszedł do Pawła, ale musiał mnie zdenerwować wcześniej. Wczoraj przyszedł do mnie / znowu z różą/. Zaczęliśmy grać w „Eurobiznes”. Graliśmy z moim bratem a wcześniej z mamą. Potem Michał poszedł i zostaliśmy sami. Było po dwudziestej pierwszej i wiedzieliśmy, że przez godzinę raczej nikt nie przyjdzie. Siedzieliśmy przy świeczce. Nastrój strasznie intymny. Zaczęliśmy się całować. I całowaliśmy się, całowaliśmy, całowaliśmy, całowaliśmy… Było cudownie, to prawda, ale jak tak dalej pójdzie to już wkrótce mogę przestać być dziewicą! A tak być nie może! Muszę trochę schładzać Piotrka zapędy.   Witam. Jak miło przeczytać o tym jak Mart...

15 kwiecień`99 – czwartek

15 kwiecień`99 – czwartek Cztery tygodnie! No proszę! Jeszcze trzy dni i równiutki miesiąc. Dziś byłam z Piotrem w kinie na filmie „Masz wiadomość”.   Witam. Dzisiaj króciutki wpis. Mamy dzisiaj piękny słoneczny dzień, ale ja już jestem w Gliwicach.  Trochę szkoda, że nie jestem nad morzem. Trudno czas chyba zabrać się za dalsze pisanie książek. Pozdrawiam Ela  

8 kwiecień`99 – czwartek

8 kwiecień`99 – czwartek To już trzy tygodnie. Już prawie nie pamiętam czasów sprzed Piotra. Jestem w nim zakochana i trudno wierzyć w to, że kiedyś wydawało mi się, że kocham np. Mulata. Jest mi bardzo dobrze z Piotrkiem. Oczywiście zdarzają się nie fajne momenty. Czasami się na niego wkurzam, bo robi głupie rzeczy. Ale potem zawsze jest dobrze. On umie mnie zaczarować. W ostatni wtorek Adam miał urodziny / osiemnastka!/. I Piotrek po południu miał iść z nim na piwo / zamiast przyjechać do mnie/. Mama zrobiła mu wykład / rano byliśmy na warsztatach aktorskich z panią Dorotą Pomykałą/. On sobie wszystko przemyślał i przyszedł do mnie z fantastyczną różą. Przeprosił mnie i był taki kochany. Potem poszliśmy na spacer. Dotarliśmy na boisko szkolne. Usiedliśmy na ławeczce. W pewnym momencie Piotruś usiadł za mną i mnie przytulił. Było mi cudownie. Takich wspaniałych momentów jest bardzo wiele. Aż trudno je wszystkie opisywać. Po prostu każdy z ostatnich 21 dni był wspaniały, cudowny i oc...

2 kwiecień`99 – piątek

2 kwiecień`99 – piątek Dzieje się wiele rzeczy. Od piętnastu dni chodzę z Piotrkiem. I jest wspaniale. Czas przelatuje mi przez palce. Każdy dzień jest przepełniony szczęściem i miłością. Jest pięknie cudownie i nie wiem jeszcze jak. Byłam z Piotrem na musicalu „Jonasz” / 24 marca/, na koncercie „Starego Dobrego Małżeństwa” / 25 marca/. Byłam kilka razy w „jedynce”. Robimy razem dużo fajnych rzeczy. Jest mi z nim naprawdę dobrze i jestem szczęśliwa. Proszę jak to wszystko się zmienia. Jeszcze miesiąc temu miałam okropne zdanie o Piotrku i wcale mi na nim nie zależało. Ale potem to się zmieniło i jest cudownie. A swoja drogą w pewnym sensie Shakespesre miał rację pisząc te słowa: ”Życie nie jest ani lepsze ani gorsze od naszych marzeń – jest tylko zupełnie inne”. Nigdy nie sądziłam, że moim pierwszym chłopakiem będzie Piotr. A tu taki psikus. Żaden facet z moich marzeń nie chciał być ze mną to się znalazł Piotr – i dobrze!    witam. Życie zaskoczyło Martę, ale myślę, ż...

27 marzec`99 – sobota

27 marzec`99 – sobota Było dzisiaj ekstra. Piotr wyszedł ode mnie jakieś dwadzieścia minut temu i teraz czekam na telefon od niego. Rano byliśmy na przeglądzie w Dąbrowie Górniczej. Piotr dostał wyróżnienie / dostał sto złotych – połowę wydał na głupoty/. Gdy wróciliśmy do Gliwic Piotrek zaprosił mnie do „A`Donga”. Potem poszliśmy na lody do Mac`a, a potem pojechaliśmy do mnie do domu. Niestety wszyscy byli obecni. Moja mama cały czas nas nie zostawiała samych. Potem wyciągnęła Piotra na rozmowę sam na sam. Byłam na nią zła. Ja chciałam po przytulać się do Piotra i nie tylko, a mama zabiera mi cenny czas! Ale potem było cudownie. Całowaliśmy się mnóstwo razy. Tego się w ogóle nie da opisać.   Witam. Pamiętam ten przegląd piosenki w Dąbrowie Górniczej. to wtedy się zorientowałam, że coś się dziej między Martą i jej gitarzystą. Bo Piotrek przez rok grał jej na gitarze i razem występowali. Pozdrawiam Ela  

26 marzec`99 – piątek

26 marzec`99 – piątek Dzisiaj był kolejny fantastyczny dzień spędzony z Piotrem. Byliśmy na spacerze na łąkach, potem mieliśmy próbę. A gdy zostaliśmy we dwójkę przytuliłam się do niego. A chwilę później Piotr zaczął mnie całować. Było fantastycznie, cudownie, niepowtarzalnie i nie wiem jak jeszcze. I chyba już nauczyłam się całować. W każdym razie jestem w tym coraz lepsza. Ale naprawdę było SUPER!    Witam. Pierwsze doświadczenia Marty. dobrze, że o tym doświadczeniu pisze. Przywołuje to moje wspomnienia z takiego okresu mojego życia. Pozdrwaiam Ela