8 kwiecień`99 – czwartek
8 kwiecień`99 – czwartek
To już trzy tygodnie. Już prawie nie pamiętam czasów sprzed Piotra. Jestem w nim zakochana i trudno wierzyć w to, że kiedyś wydawało mi się, że kocham np. Mulata. Jest mi bardzo dobrze z Piotrkiem. Oczywiście zdarzają się nie fajne momenty. Czasami się na niego wkurzam, bo robi głupie rzeczy. Ale potem zawsze jest dobrze. On umie mnie zaczarować. W ostatni wtorek Adam miał urodziny / osiemnastka!/. I Piotrek po południu miał iść z nim na piwo / zamiast przyjechać do mnie/. Mama zrobiła mu wykład / rano byliśmy na warsztatach aktorskich z panią Dorotą Pomykałą/. On sobie wszystko przemyślał i przyszedł do mnie z fantastyczną różą. Przeprosił mnie i był taki kochany. Potem poszliśmy na spacer. Dotarliśmy na boisko szkolne. Usiedliśmy na ławeczce. W pewnym momencie Piotruś usiadł za mną i mnie przytulił. Było mi cudownie. Takich wspaniałych momentów jest bardzo wiele. Aż trudno je wszystkie opisywać. Po prostu każdy z ostatnich 21 dni był wspaniały, cudowny i oczywiście niepowtarzalny. Tworzymy z Piotrkiem bardzo fajną parę. Prawie każdy nam zazdrości. A my po prostu wiemy czym jest „Miłość szczęśliwa”.
Witam.
To były piękne czasy. Tyle wtedy działałam z młodzieżą. Byłam też na tych warsztatach z panią Dorotą Pomykałą. Miło też było patrzeć na szczęśliwą Martę.
Pozdrawiam
Ela
Komentarze
Prześlij komentarz