20 maj`99 – czwartek

20 maj`99 – czwartek

Dziś dla odmiany siedzę na wychowawczej. Tym razem nie sądzę, żeby mnie wzięła do odpowiedzi. Cały czas myślę o Piotrusiu, a w głowie mam piosenkę, którą Piotr dla mnie napisał / jest piękna/.


Dla M.M.

„Prosiłem Cię już nie raz jeden,

Na kolanach błagałem co sił,

Byś nie odbierała mi siebie,

Bez której nie potrafię już żyć.

Jak narkotyk mną zawładnęłaś.

Moim ciałem i duszą mą też.

Dotknąć rąk i ust pozwoliłaś.

Po czym wyszłaś, zamknęłaś drzwi.

Zostałem sam, tylko sam.

Co już miałem zabrano mi wnet.

Chciałem odejść, zapomnieć o Tobie.

Do skroni napłynęła krew.


Nie, nie odchodź / nie, nie, nie/.

Jeszcze nie teraz / nie, nie, nie/.

Nie zabieraj wszystkiego co mam.

Nie przekreślaj tych dni, które były

Ja już nie chcę, nie umiem być sam

Wiesz to dobrze!


Zaskamlałem jak pies pod twym domem.

Słuchałem – nie odpowiadał nikt.

Odpłynąłem w swoich łzach z powrotem.

Chyba serce przestało już bić.

Chmury cały świat przesłoniły.

Zniknęła radość, pojawił się ból.

Noc koszmarna me myśli przykryła…

Nie wiem jak znalazłem się tu.

Znów ta ławka pod tym samym drzewem.

Ta aleja, którą ze mną szłaś.

Wciąż ta sama miłość do Ciebie,

Tylko szczęście roztopione we łzach.


Nie, nie odchodź….

Nie, nie odchodź

Zostań ze mną

Bądźmy razem przez wszystkie dni.

Chcę być z Tobą. Wiem na pewno.

A więc zostań, zaufaj mi.”


Dla Martusi z wyrazami przeogromnej miłości, przeprosinami za wszystko co złe, podziękowaniami za każdą wspólną chwilę i prośbą o dalsze.

Zawsze kochający …..

Po prostu Piotr

P.S. „Bądźmy razem przez wszystkie dni…”


Jeszcze dwie lekcje i go zobaczę. Strasznie dawno nie pisałam o tym co porabiam. Dzięki Piotrusiowi stałam się osobą strasznie szczęśliwą. Jestem pijana szczęściem. Nawet nie umiem tego opisać. Moje życie wywróciło się do góry nogami. Czuję się tak, jakbym urodziła się te dwa miesiące temu. To co było przedtem dla mnie nie istnieje. Ostatnią depresyjkę miałam w niedzielę po tym jak widziałam Piotrka z Agnieszką. Po próbie z Piotrkiem i rozmową z nim, ryczałam z bólu psychicznego.

 

Witam.

Piękna piosenka. Na szczęście mam ją nagraną. Pamiętam, gdy Piotrek śpiewał ją na koncertach dla Marty. To był jej piękny czas. 

Pozdrawiam

Ela

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

139

Czary / Spells

137