2 sierpień`99 – poniedziałek, RZYM
2 sierpień`99 – poniedziałek, RZYM
Jak ten czas szybko leci. Już za dwa dni wyjeżdżamy do domu. Przez cały pobyt w Rzymie nie miałam zbyt dużo czasu na pisania. A dużo się dzieje. Zwiedzałam wszystkie ważniejsze zabytki w Rzymie:
Coloseum, Forum Romanum, Panteon, mnóstwo kościołów, Watykan i to jeszcze nie jest wszystko. Byliśmy na audiencji u Papieża Jana Pawła II. I nie wiem co jeszcze robiliśmy. Acha – byliśmy nad morzem Tyreńskim. Wypiszę jeszcze kilka miejsc, w których byliśmy:
Plac Wenecki, Kapitol, Schody Hiszpańskie, Forum Trojana….
Co do mojego związku z Piotrem to bywa różnie. Są chwile gdy jestem na niego zła. Ale są również chwile, że jest nam razem po prostu dobrze. Teraz po powrocie do Gliwic wszystko może się zmienić, bo wraca Piotrka mama / do tej pory siedziała w Neapolu i nawet nas nie zaprosiła/. Nie wiem jak to teraz będzie. Jestem przygotowana na to, że może być źle. Trudno, nic na to nie poradzę. Będzie to jak myślę próba dla naszego związku. Obyśmy ją przetrwali!
Dobranoc. Idę już spać. Cały zakon śpi, większość Rzymu też. Czas już dołączyć do nich.
Witam.
Opisuję te wakacje w książce "Rzymskie wakacje Marty". ale rzeczywiście po powrocie do Gliwic rozmawiałam z mama Piotra. No cóż Marta miała rację.
Pozdrawiam
Ela
Komentarze
Prześlij komentarz