Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2022

Następnego dnia – 3 maj

Następnego dnia – 3 maj Może nie chronologicznie zacznę od Dzierżna. Było tam bardzo fajnie. Byłam z Krewetką, Agą i Maryśką. W pierwszy dzień był również Olek. Poznałam trochę nowych ludzi, m.in. Adama, Pawła, Arka, Marcina, Kubę, drugiego Adama, Witka … Troszkę spodobał mi się Arek, ale one nie przejawiał w stosunku do mnie żadnego większego zainteresowania, więc zapewne szybko wyleci mi z głowy. Ale naprawdę dobrze bawiłam się. Teraz będzie o Borysie. Na Pławniowicach byliśmy na szkoleniu. Było nas dosyć niewiele. Tzn. była Karolina, Marta, Aga i Maryśka, Artur i ja. Potem dojechał jeszcze Olek i Borys. No i z Borysem było dosyć ciekawie. Podczas ogniska siedział kolo mnie. Usmażył mi kiełbaskę. No i w ogóle troszkę okazywał zainteresowanie moją osobą. Jednak coś co najbardziej utkwiło mi w pamięci, to pewno jedno spojrzenie. Siedzieliśmy sobie w kuchni. W pewnym momencie podniosłam wzrok i … „utonęłam” w oczach Borysa. Zrobiło mi się cieplutko kolo serca. Nie wiem, czy to spojrz...

2 maj`00 – wtorek

2 maj`00 – wtorek Całkiem niedawno wróciłam z Dzierżona. Byłam tam dwa dni i dwa poprzednie byłam w Pławniowicach. Spiekłam się dziś kompletnie. Chciałabym opisać wszystko lecz za bardzo nie mam już siły. Ostatnie noce sypiałam po dwie – trzy godziny. Jestem więc wyczerpana. Jutro napiszę o ludziach z Dzierżona i o … Borysie.   Witam. Jutro święto Wszystkich Świętych....  Pozdrawiam Ela  

26 kwiecień`00 – środa

26 kwiecień`00 – środa Jestem znowu kompletnie zdołowana. Mam już tak dosyć swojego pieprzonego życia. Chciałabym przestać istnieć, zasnąć i już się więcej nie obudzić. Jestem samotna i potrzebuję MIŁOŚCI. Jeśli nikt mnie nie pokocha, to już chyba nie wytrzymam. Wszyscy mnie olewają, nikt się mną nie przejmuje. Boje się żyć, bo nikt mnie nie obroni przed ludzką nieżyczliwością. Nie mam niczyich ramion, w które mogłabym wypłakać swój żal. Jest to również równoznaczne z tym, że nie ma dla mnie żadnej ostoi i bezpieczeństwa. Wszystko to prowadzi do takiej konkluzji – moje życie nie ma sensu i żadnego celu. Po co więc żyć?  Witam. Myślę, ze pytanie o sens życia towarzyszy nam przez całe życie. Warto szukać odpowiedzi na to pytanie. Pozdrawiam Ela   

25 kwiecień`00 – wtorek

25 kwiecień`00 – wtorek Zaczynam wpadać w panikę. Byliśmy dziś z dzieciakami w radiu. I był oczywiście Borys. Im dłużej go obserwuję, tym bardziej mi się podoba jako facet. Jest zdecydowany i męski, a jednocześnie miły i strasznie czuły i opiekuńczy. Wszystkie dzieciaki za nim przepadają, nie wyłączając mojego Mateusza. I dlatego zaczynam wpadać w panikę. On zaczyna mi się podobać. Zależy mi w jakiś sposób na nim. Myślę często o nim i chciałabym częściej się z nim widywać. Ale życie już nauczyło mnie, że nigdy nie dostanę to czego chcę. Dlatego boję się, bo czeka mnie kolejne rozczarowanie. Wiem, że nie jestem dla Borysa kimś ważnym i w związku z tym nie powinnam się niczego spodziewać. Ale oczywiście jest inaczej. Jak można odmienić los, by był bardziej łaskawy? Czym go przekupić? Czy mogę liczyć na jeszcze na szczęście w moim życiu? Czy kiedykolwiek znowu ktoś mnie pokocha? A może już na zawsze będę samotna i nieszczęśliwa?!?   Witam. Dobre pytania Marta zadaje. Ale o audycju ...

24 kwiecień`00 – poniedziałek

24 kwiecień`00 – poniedziałek Kolejny pusty i nudny dzień. Snuję się po domu całkiem bez sensu. Jestem całkiem wyczerpana. Mam już dość wszystkiego. Nie chce mi się żyć. Jestem już kompletnie zmęczona moja samotnością. Chcę mieć faceta!   Witam. Kolejny smutny wpis Marty. Ale nie jest tak źle, o czym możemy przeczytać dalej. A poza tym tyle twórczości ile zostawiła po sobie i tyle i miała nagród, występów itd. to możemy zobaczyć, że nie nudziła się w życiu. a facet to nie wszystko w życiu. Pozdrawiam  Ela  

22 kwiecień` 00 sobota

22 kwiecień` 00 sobota Kolejny podły, zły dzień. Jestem w totalnym dołku i znikąd żadnej pomocy. Są Święta Wielkanocne i wszystko kojarzy mi się z Piotrkiem, bo rok temu w tym czasie był ze mną. Tęsknię za nim okropnie. I to jest najgorsze ze wszystkiego. Nienawidzę siebie za to, że nie umiem o nim zapomnieć. Prawie każdej nocy śni mi się Piotr z jakąś laską. A ja zawsze jestem sama i wygląda na to, że poluje na Piotrka. Budzę się z jeszcze gorszym humorem. Może lepiej nie spać? Potrzebuje pomocy, bo inaczej źle to się skończy!   Witam. Takie nastroje mamy po stracie ważnej osoby w naszym życiu. To tak jak żałoba. Trzeba ją przeżyć.  a potem zaakceptować i cieszyć się życiem nadal. Pozdrawiam Ela  

18 kwiecień`00 – wtorek

18 kwiecień`00 – wtorek Od wczoraj mam bardzo kiepski nastrój. Dziś minęłoby 13 miesięcy odkąd byłam z Piotrkiem, lecz przecież od trzech miesięcy jestem sama. Dla mnie te trzy miesiące to prawie jak trzy lata. Nie potrafię żyć samotnie. A im dłużej jestem sama, to tym bardziej tęsknie za Piotrkiem, bo jest on moją namiastką szczęścia. Nie zaznałam nigdy więcej szczęścia i miłości, więc… Jestem znowu w pierońskim dołku. Nie chce mi się żyć. Potrzebuje kogoś, kto będzie blisko mnie bym mogła żyć normalnie. Potrzebuje wsparcia, wiary kogoś we mnie i moje możliwości. Ale oczywiście tradycyjnie jestem samotna. Mam już tego serdecznie dość.    Witam. Ja dziś też mam taki nastrój jak Marta.  Pozdrawiam Ela.  

16 kwiecień`00 – niedziela

16 kwiecień`00 – niedziela Właśnie wróciłam od Anki, która robiła dziś małe przyjęcie urodzinowe. Byłam ja, Krewetka i Szczepan. Było bardzo miło i zabawnie. Wczoraj u Agi było tak sobie. Po prostu byłyśmy zbyt mało zgranym towarzystwem. Ale nie narzekam, bo w miarę dobrze się bawiłam. A poza tym cała sterta problemów. Po pierwsze zgubiłam portfel / tzn. mam nadzieję, że jest u Iwony w samochodzie, ale jeszcze nie wiem/. Po drugie Olka wisi mi kasę / i jej kumpela też/ i nie wiem kiedy mi odda. Po trzecie Piotrek wrócił do Gliwic i dobrze by było, aby oddał mi forsę. A na dokładkę jestem z tym wszystkim sama. I to jest najgorsze ze wszystkiego.   Witam. Dobry zwyczaj nie pożyczaj. Czasami zbyt dobre serce powoduje, że mamy kłopoty.  Zobaczymy jak ta przygoda się skończy. Pozdrawiam Ela  

14 kwiecień`00 - piątek

14 kwiecień`00 - piątek Wczoraj byłam w „jedynce” na spotkaniu wolontariuszy. Był Borys i był dla mnie wyjątkowo miły. Ciekawa jestem czy możliwym jest, że on coś do mnie ma / cóż za dziwny zwrot/? Naprawdę chciałabym z nim być, bo wydaje mi się, ze było by mi z nim dobrze. A tera zmiana tematu. Jutro idę na pierwsza osiemnastkę w tym roku. Zaprosiła mnie Aga J. Myślę, że będzie bardzo fajnie. Dziś całą noc śnił mi się Borys, jako mój facet. Ciekawe czy to sen proroczy?   Witam. Czytając Marty pamiętnik dowiemy się , czy był to sen proroczy. Nie będę zdradzać zakonczenia.  Pozdrawiam Ela  

9 kwiecień`00 – niedziela

9 kwiecień`00 – niedziela Zabiję go! Naprawdę zabiję go! Kurczę, czy ten chłopak nie mógł by choć raz zachować się odpowiedzialnie? Jeden jedyny raz! Umówiłam się dzisiaj z Piotrkiem, że wreszcie mi odda pieniądze. I już drugi raz z kolei nie przyszedł / a właściwie to trzeci, tylko, że wtedy przynajmniej zadzwonił/. On ma mnie tak w nosie, że nie raczy poinformować mnie, ze nie przyjdzie. Jezu, jak to jest możliwe, że facet, który kiedyś twierdził, że mnie kocha, teraz nie umie popatrzeć mi prosto w oczy i powiedzieć, że nie ma pieniędzy / bo to chyba o to chodzi/. Ja już nie wiem co mam robić. Jak postępować by odzyskać pieniądze. Może jednak poinformować jego matkę? Tak bardzo chciałabym zrzucić ten problem z siebie. Ale nie mam z kim o tym pogadać. Jestem bardzo sama. Nikogo nie obchodzę, więc tym bardziej ludzi nie obchodzą moje problemy. CO ROBIĆ ?!? PÓŹNIEJ Nadal nie mam żadnego pomysłu. A poza tym jestem już w kompletnym dołku. Dobrze wiem, że życie stało się moim najwięk...

8 kwiecień`00 – sobota

8 kwiecień`00 – sobota Jestem zła na Borysa! Myślałam, że go dziś zobaczę, lecz on nie raczył się pojawić na naszym spotkaniu. Może go jednak pieprzyć? Wczoraj bardzo miło spędziłam dzień. Ze szkołą byliśmy na Mafii na filmie „Wszystko o mojej matce”. Fantastyczny film. Potem umówiłam się z Krewetką i Maryśką. Następnie połaziłyśmy po rynku i poszłyśmy do „Zielonej Gęsi”. Ale nas stamtąd wyrzuciła głupia baba. Maryśka wyszła, a ja dosiadłam się z Krewetką do jej starszych kumpli. Miałyśmy piwo / kupiła je nam Aśka/. Jedno Krewetka wyniosła Maryśce. I w ogóle Krewetka dużo się kręciła. W związku z czym ta sama baba doczepiła się do Krewetki o dowód. I kazała jej wyjść. Mnie zostawiła w spokoju / miałam już na nosie okulary – co zmieniło mój wygląd/. PÓŹNIEJ Czuję, że zaczynam wpadać w dół. Jest ze mną coraz gorzej. Znowu nadchodzą czarne chwile. Nie mam siły istnieć dalej. Czemu moje życie musi być takie beznadziejne? Po co ja żyję? Nie mógłby trafić mnie piorun? Potrzebuję pomocy,...

4 kwiecień`00 - wtorek

4 kwiecień`00 - wtorek Byłam dziś na wagarach. Znowu! Mam już po prostu dosyć szkoły i… takiego porządnego życia jakie wiodłam do tej pory. Trzeba je jakoś urozmaicać! Siedziałam najpierw u Krewetki w domu, a potem poszłyśmy do kina na „American Beauty”. Świetny film! PÓŹNIEJ Całkiem niedawno uświadomiłam sobie, że dziś minęły trzy miesiące, odkąd jestem sama. To jednak nic nie znaczy. Nie mam ani żalu, ani się nie złoszczę, nie płaczę. Wiem, że dalsze bycie z Piotrem nie miało sensu; zniszczylibyśmy się nawzajem. Mam tylko nadzieję, że uda mi się uratować naszą przyjaźń / jeśli istnieje/.   Witam. Jestem zaskoczona. kolejne wagary!!! Ale tym razem z inna koleżanka. A ja byłam tylko raz na wagarach w ósmej klasie prawie z całą klasy, ale i tak zostałam najlepszą uczennicą. Pozdrawiam Ela  

2 kwiecień`00 – niedziela

2 kwiecień`00 – niedziela Zamiast uczyć się fizy, piszę w pamiętniku. Bez miłości czuję się pusta, rozbita, nie umiem być dobrym człowiekiem. Potrzebuję kogoś kto będzie we mnie wierzył, wspierał mnie, cieszył moimi radościami i pocieszał w chwilach zwątpienia. Jest mi źle, bardzo źle. Chcę być z kimś, czuć się komuś potrzebna. Czasami wydaje mi się, że wszystko zmierza ku lepszemu, czasami nie mam już nadziei. Wczoraj byliśmy na basenie / tzn. dzieci i wolontariusze z programu Big Brother, Big Sister/. No i widziałam Borysa w kąpielówkach, w związku z czym mogłam podziwiać jego wysportowane ciałko. W ogóle pociąga mnie coś w Borysie. Jest taki męski, zdecydowany, lecz jednocześnie wrażliwy i opiekuńczy. Jak widać etap mojego życia związany z Piotrem, jako moim mężczyzną skończył się definitywnie. Już normalnie reaguję na to, że Piotr kogoś ma i jednocześnie w pełni świadomie chce być z kimś / np. z Borysem/, ale z Piotrem nie. To bardzo dobrze. Teraz muszę tylko być z kimś, bym w ...

30 marzec`00 – czwartek

30 marzec`00 – czwartek I znowu palę sobie papierosa! Podoba mi się to, a poza tym teraz nikt mi już nie zabrania. W ogóle mogę sobie robić co chcę. Co prawda wolałabym mieć faceta, który narzucałby mi pewne zasady, ale póki co jestem sama. Może napiszę resztę później. Jestem potwornie zła! Właśnie próbując nastroić gitarę, zerwałam strunę. Nic już nie umiesz zrobić Maliszewska. PÓŹNIEJ Już mam trochę lepszy humor, na szczęście! Nie zmienia to jednak faktu, że potrzebuję kogoś, by mnie uszczęśliwił i sprawił, że moje życie nabrałoby blasku. Najgorzej być samotną! Nie chce tak żyć! To nie fair w stosunku do mnie. Ja tak bardzo potrzebuję faceta! Kogoś kto zaspokoi moje rozbudzone zmysły! Przecież ja nie całowałam się od jakiegoś pół roku! To jest strasznie długo! Dużo za dużo!!! JA CHCĘ MIEĆ FACETA! I to bardzo, bardzo, bardzo….   Witam. Tak Marta przeżywa rozstanie z Piotrem. Ciekawe jak my przezywaliśmy rozczarowania miłosne? może warto sobie przypomnieć. Pozdrawiam Ela ...

27 marzec`00 – poniedziałek

27 marzec`00 – poniedziałek Chyba wreszcie doszłam do porozumienia z moimi uczuciami. Teraz już wiem, co się ze mną dzieje. Otóż Piotra lubię, owszem jako kumpla. Nie przeczę, ze chciałabym mieć w nim przyjaciela, ale nie jestem pewna, czy przy obecnym stanie rzeczy jeśli to możliwe. Jeśli on potraktuje tę sytuację na tyle poważnie co ja, to będzie wszystko dobrze. Jeśli nie to będę rozpaczać. I chociaż czasami wydaje mi się, że go kocham to, to nie jest prawdą. Kocham jedynie tego człowieka, którym Piotr był przez pierwsze sześć miesięcy naszego związku. Potem z kochanego, czułego, opiekuńczego faceta stał się znów zadufanym w sobie dupkiem. Troszkę przesadziłam, wiem. Tak naprawdę gdzieś w Piotrku dalej jest ten mój Piotruś. Jednak póki co, wieść o nim zaginęła. I właśnie z powodu tego Piotrusia siedzącego w Piotrze, nie chciałabym tracić z nim kontaktu. A moja miłość właściwie bardziej jest sentymentem i tęsknotą za tym co utraciłam bezpowrotnie. Najbardziej ciekawa jestem tego ,...

26 marzec`00 – niedziela

26 marzec`00 – niedziela Nic ciekawego się u mnie nie dzieje i w związku z tym nic nie piszę w pamiętniku. Moje życie jest puste, każdy dzień jest pusty. Nie mam żadnego celu w życiu, zmierzam do nikąd. Żadnych przyziemnych radości, chwil szczęścia. Jak to wszystko się skończy? Jaka jest moja droga w życiu? Znajdzie się jeszcze ktoś, kto mnie pokocha? Jakie będzie moje życie? Czy zagoszczą w nim jeszcze chwile szczęścia? Kto zna odpowiedzi na te pytania? Podsumowując wszystko jest do d…!   Witam. Tak w życiu już jest, jak w pogodzie. Czasami łzy, czasami uśmiech. Czasami  deszcz, czasami słońce. korzystajmy z jesiennych promieni słonecznych. Pozdrawiam Ela  

21 marzec`00 – wtorek

21 marzec`00 – wtorek Byłam sobie dziś na legalnych wagarach. Kupiłyśmy z Agą Sophię i poszłyśmy na jej działkę. Bardzo fajnie rozmawiało mi się z Agą. Myślę, że mnie rozumiała najbardziej ze wszystkich znajomych. Upiłam się co nieco i w związku z tym kiepsko się czuję. A poza tym uświadomiłam sobie, że tęsknię za Piotrem, nawet jako za kumplem, bo raczej nie chodzi mi o nic innego. Potrzebuję go, bo jest on jednym facetem, z którym mogę rozmawiać o wszystkim. Nie wiem już co mam robić. Tracę grunt pod nogami. Jestem zdezorientowana. Potrzebuję pomocy!    Witam. Jestem zaskoczona tym wpisem Marty. Wagary? Sophia? Tak zapewne odreagowała rozstanie z Piotrkiem. Na szczęście to był jednostkowy wyskok Marty. Pozdrawiam Ela  

18 marzec`00 – sobota

18 marzec`00 – sobota I jakoś przeżyłam ten dzień! Choć nie powiem, że jest mi łatwo. Na szczęście Piotrek był bez Magdy, lecz wyraźnie mnie unikał. Sama nie wiem dlaczego. Zresztą mam zamiar mu to wypomnieć, bo jeśli mamy być przyjaciółmi, to nie może mnie tak traktować. Nie pozwolą mu na to. Co do rocznicy, to jest ona smutna. Gdy sobie przypomnę ten dzień sprzed roku, czuję, że jest źle. Dzień, gdy po raz pierwszy poznałam smak ust chłopca. Dowiedziałam się, jak cudownie może czuć się dziewczyna przy chłopcu, który ją kocha. To był wspaniały dzień. Chyba będę pamiętać go już zawsze. Chcę znowu przeżyć coś tak fantastycznego. Chcę znów poczuć się jak w niebie.   Witam. Na swoje marzenie Marta będzie musiała poczekać. Zresztą jak każdy z nas ma takie doświadczenia. Pozdrawiam Ela  

17 marzec`00 – piątek

17 marzec`00 – piątek Nie chcę jutrzejszego dnia. Czy nie można by go wymazać z kalendarza? Jak mogę być jutro sama? To jest okropne. Dlaczego jestem bez Piotra? Przecież to co nas łączyło nie mogło umrzeć. Ja go chyba wciąż kocham. Jak mam przeżyć jutrzejszy dzień? Nie chcę, po prostu nie chcę jutro istnieć!   Witam. Pamiętam ten występ Marty smutny. Akompaniowali jej moi uczniowie. Ale ważne było to, ze jednak stanęła na scenie. Pozdrawiam Ela  

13 marzec `00 – poniedziałek

13 marzec `00 – poniedziałek Byłam dzisiaj na warsztatach w Sośnicy. I okazało się, że udział w przeglądzie będzie brała Agnieszka K. i Agnieszka D. Do tego oczywiście będzie Piotr i ciekawe, czy jego dziewczyna też będzie. Bo jeśli tak to będzie bardzo ciekawie. Co prawda Agnieszka była dla mnie w miarę miła, ale nie zmienia to sytuacji, która będzie dla mnie dziwna. Chociaż ja się tej sytuacji nie boję. Nie zmienia to jednak faktu, że wolałabym, by Piotrek nie wziął ze sobą Magdy. Bądź co bądź, będzie to nasza rocznica i było by milo, jeśli nie musiałabym oglądać Piotrka z inną. A tak poza tym to ja troszkę współczuć tej Magdzie. Ja wiem na jej temat dosyć dużo, bo Piotr o niej mówi. Są to rzeczy, które niekoniecznie powinien mi mówić. W każdym razie gdybym to ja była jego dziewczyną, to wolałabym, aby pozostawił te rzeczy dla siebie. Oczywiście ja nie chcę działać przeciwko Piotrkowi i jego Magdzie. Ale gdybym była osobą złą, mściwą itp., to mogłabym to wykorzystać. Na szczęście ...

12 marzec`00 – niedziela

12 marzec`00 – niedziela To zaczyna się robić śmieszne. Umówiłam się dziś z Piotrkiem na piwo. Widuje się z nim częściej, niż gdy byłam jeszcze jego dziewczyną. Poza tym ciekawa jestem co sądzi o tym jego dziewczyna, bo ja bym nie chciała, by mój facet spotykał się z byłą dziewczyną. Ja przecież teraz jestem z nim w lepszych stosunkach niż np. trzy, cztery miesiące temu. Rozmawiamy ze sobą bardzo szczerze. Jest mało tajemnic i niedomówień między nami. Nie mamy do siebie żalu i w ogóle jest zdecydowanie lepiej. A poza tym Piotr jest słowny /np. dziś miał zadzwonić koło jedenastej i punkt jedenasta telefon/. Ostatnio to on czekał na mnie, a nie ja na niego. A w piątek przy pożegnaniu zaprosił mnie na piwo, na które zresztą dziś idziemy. Naprawdę jest O.K. I teraz już wiem, że to nie żadne zobowiązania każą mu ze mną być w kontakcie. A co najważniejsze ja całkiem po prostu, po raz pierwszy od dłuższego czasu jestem szczęśliwa. Nie mówię oczywiście, że to szczyt mojego szczęścia, lecz j...

11/12 marzec`00 – sobota / niedziela

11/12 marzec`00 – sobota / niedziela Coraz częściej przypominają mi się jakieś śmieszne lub miłe sytuacje między mną i Piotrkiem. Np. nasze miłe tete-a-tete w pociągu, gdy wparzył konduktor. Albo nasze wyprawy na Politechnikę i całowanie się. Lub /pół/rocznica, szampan i czułe … I wszystkie inne weekendy, gdy nie było jego rodziców. Albo pierwszy prawdziwy pocałunek. Lub wszystkie inne pocałunki i te namiętne i te „zwykłe” i te dla żartu oraz te na poważnie. To były piękne, cudownie piękne chwile, za które jestem bardzo wdzięczna Piotrowi.   Witam. Tak, to była Marty piękna pierwsza miłość. Gdy to przeżywała nie miała czasu pisać, a dopiero kiedy się skończyła ma czas opisać. Pozdrawiam Ela  

10 marzec`00 – piątek

10 marzec`00 – piątek Zaraz będzie północ, lecz postanowiłam sobie, że opisze moje dzisiejsze spotkanie z Piotrkiem. Rozmawiałam z nim przez dwie godziny. I gadało się nam jak za starych dobrych czasów. Dochodzę po prostu do wniosku, że może pozostaniemy przyjaciółmi. Bo mi rozmawiało się całkiem miło. Myślę, że Piotrowi też. Rozmawialiśmy nawet o jego dziewczynie i o ich początkach. Mam nadzieję, że taki układ pozostanie między nami. Naprawdę chciałabym mieć w Piotrze przyjaciela. Umówiliśmy się w niedzielę na piwo. Mam nadzieję, że Piotrek zadzwoni. No ale jeśli nie to przecież i tak zobaczę go w sobotę, więc nie będzie tak źle.   Witam. Nie wiem, czy po uczuciu miłości można zostać przyjaciółmi, ale zobaczymy. Odwrotnie działa na pewno. Najpierw przyjaźń, potem miłość. Pozdrawiam Ela  

9 marzec`00 – czwartek

9 marzec`00 – czwartek Jutro jest przegląd teatrzyków w naszej szkole. Wystawiamy „Archiwum X”. którego akcja dzieje się w Gliwicach. W sobotę dla odmiany mam występ w Ognisku Muzycznym. No i oczywiście za tydzień Sośnica. Potem będzie nudniej. Również jutro spotkam się z Piotrkiem. Sama jestem ciekawa, jak będę się zachowywać. Myślę, że jeżeli jutro wszystko będzie O.K. to będzie oznaczać, że wszystko jest na dobrej drodze. Myślę, że przestanę kochać Piotrka, bo przecież należy już do innej. Aczkolwiek powiedział mi, że to nie jest miłość i że on już nie będzie kochał. Byłam więc w zdecydowanie lepszej sytuacji. Przeżyłam coś pięknego i to jest najważniejsze.    Witam. Na szczęście w Marty życiu najważniejsza była scena. Jej występy przywracały jej sens życia i uśmiech na twarzy. Pozdrawiam Ela  

8 marca`00 – środa

8 marca`00 – środa Palę sobie właśnie papierosa. Nic już mnie w życiu nie obchodzi. Jestem załamana zdołowana. Nie chce mi się żyć. Przez Piotra straciłam wszystko. Zostałam kompletnie wypalona i pusta. Nie mieszkają już we mnie żadne uczucia. Czuję jak umieram, jak moja dusza ucieka ze mnie. Cały otaczający mnie świat, jakby nie istniał. Jestem tylko ja coraz bardziej pusta, zimna, bez nadziei i wiary, bez miłości do siebie i innych ludzi. Wszyscy otaczający mnie ludzie mają gdzieś mój stan ducha. Nikt się mną nie przejmuje. Mam ochotę odejść i zapomnieć. Chętnie oddałabym moje Zycie komuś innemu. Komuś kto umiałby coś z nim jeszcze zrobić, uratować. Nie mogę już tak żyć!!! Nie chcę!!! To nie ma sensu. Gdybym chociaż miała jakiś cel w życiu. Albo gdybym wiedziała, że coś mi się powiedzie z tych rzeczy, które robię. Ale jest inaczej. Nic mi już w życiu nie wychodzi. Nic co robię nie jest dobre. Więc po co żyć? Nie chcę już być tą bezbarwną, samotną i niepotrzebną osobą. Może takie ży...

6 marzec`00 – poniedziałek

6 marzec`00 – poniedziałek Rozmawiałam dziś z Piotrem i dowiedziałam się, że ma nową dziewczynę. Nie powiem, że całkowicie nie przejęłam się tym. Poczułam się trochę zraniona, ze już zapomniał. Było / i jest mi nadal/ przykro. Jednak sama się dziwię, że przyjęłam to w miarę spokojnie. I przede wszystkim nie dałam po sobie poznać rozczarowania i smutku, gdy mi to Piotr oznajmił. Chyba powinnam się z tego cieszyć. Niestety nie zmienia to faktu, że wciąż mi na nim w jakiś sposób zależy. A najgorsze jest to, że mam w perspektywie przegląd recytatorski w Sośnicy, na którym będzie Piotr / być może, że z dziewczyną/ i będzie to dokładnie 18 marca. Że też nie mógł być inny dzień! Ale myślę sobie, że jeśli przeżyję ten dzień, to cała reszta będzie całkiem w porządku. A w ogóle to najlepiej by było, gdybym miała już wtedy chłopaka. Mam więc mało czasu.   Witam. I już wiemy dlaczego Piotrek zerwał z Martą. Szkoda tylko, ze ona tak bardzo to przeżywała.   Pozdrawiam Ela  

5 marzec`00 – niedziela

5 marzec`00 – niedziela Minął kolejny nudny i smutny dzień. Kolejny dzień samotności i tęsknoty za Piotrem. Jest mi ciężko, bardzo ciężko. Nie chce mi się w ogóle żyć. Najlepiej by było, aby skończył już świat. Mój się już dawno skończył. Wraz z odejściem Piotra straciłam wszystko, lecz przede wszystkim straciłam całe szczęście i radość życia. Pozostał mi tylko pesymizm i brak wiary w lepsze jutro.   Witam. Szkoda, że Marta tak mocno przezywała rozstanie. Świat się nie skończył po zerwaniu Piotrka z Martą. Dobrze, że zostały jej wiersze.  Pozdrawiam Ela  

4 marzec`00 - sobota

4 marzec`00 - sobota Dziś mija drugi miesiąc, odkąd Piotr ze mną zerwał. Niestety ja nadal nie potrafię sobie z tym poradzić. Czuję się jak w pułapce. Nie wiem co jest dla mnie dobre, a co złe. Nie wiem, co mam robić. Moje tycie zaczyna być straszne. Przytłacza mnie wszystko. Nie potrafię się, już cieszyć tym, co mam. Muszę coś zmienić. Muszę kogoś sobie znaleźć. Nie mogę być już dłużej sama. Dlaczego Piotr mnie zostawił? Oto co mnie najbardziej zastanawia. Kiedy przestał mnie kochać? Co takiego zrobiłam, że stwierdził, że ma już dość? Muszę znaleźć odpowiedź na te pytania.   Witam. Będziemy Marcie towarzyszyć w szukaniu odpowiedzi na te pytania. Pozdrawiam Ela  

1 marzec`00 – środa

1 marzec`00 – środa Bardzo chciałabym, aby ten pamiętnik rozpoczął się tak szczęśliwie, jak poprzedni. Niestety tak nie jest. Mam dziś kolejny zły dzień. Brakuje mi Piotra. Chce znowu być z nim. Chciałabym móc przeżyć całe te nasze dziewięć miesięcy jeszcze raz. Ale wiem, że tak się nie da. Jedyne o co mogę prosić Pana Boga, to by Piotr wrócił i żeby znowu było tak cudownie miedzy nami, choć na pewno byłoby nieco inaczej. Kocham Piotra! Jestem tego pewna. Wiem, że gdybyśmy tylko bardziej się postarali, to potrafilibyśmy stworzyć harmonijny związek. Chcę tego bardzo, ale co postanowił Piotr w tej sprawie, to się wkrótce okaże.   Witam. Po odejściu osoby, którą się kocha następuje "żałoba". To co się dzieje z Martą, to po prostu właśnie taki stan. Pozdrawiam Ela