Następnego dnia – 3 maj
Następnego dnia – 3 maj Może nie chronologicznie zacznę od Dzierżna. Było tam bardzo fajnie. Byłam z Krewetką, Agą i Maryśką. W pierwszy dzień był również Olek. Poznałam trochę nowych ludzi, m.in. Adama, Pawła, Arka, Marcina, Kubę, drugiego Adama, Witka … Troszkę spodobał mi się Arek, ale one nie przejawiał w stosunku do mnie żadnego większego zainteresowania, więc zapewne szybko wyleci mi z głowy. Ale naprawdę dobrze bawiłam się. Teraz będzie o Borysie. Na Pławniowicach byliśmy na szkoleniu. Było nas dosyć niewiele. Tzn. była Karolina, Marta, Aga i Maryśka, Artur i ja. Potem dojechał jeszcze Olek i Borys. No i z Borysem było dosyć ciekawie. Podczas ogniska siedział kolo mnie. Usmażył mi kiełbaskę. No i w ogóle troszkę okazywał zainteresowanie moją osobą. Jednak coś co najbardziej utkwiło mi w pamięci, to pewno jedno spojrzenie. Siedzieliśmy sobie w kuchni. W pewnym momencie podniosłam wzrok i … „utonęłam” w oczach Borysa. Zrobiło mi się cieplutko kolo serca. Nie wiem, czy to spojrz...