26 kwiecień`00 – środa
26 kwiecień`00 – środa
Jestem znowu kompletnie zdołowana. Mam już tak dosyć swojego pieprzonego życia. Chciałabym przestać istnieć, zasnąć i już się więcej nie obudzić. Jestem samotna i potrzebuję MIŁOŚCI. Jeśli nikt mnie nie pokocha, to już chyba nie wytrzymam. Wszyscy mnie olewają, nikt się mną nie przejmuje. Boje się żyć, bo nikt mnie nie obroni przed ludzką nieżyczliwością. Nie mam niczyich ramion, w które mogłabym wypłakać swój żal. Jest to również równoznaczne z tym, że nie ma dla mnie żadnej ostoi i bezpieczeństwa. Wszystko to prowadzi do takiej konkluzji – moje życie nie ma sensu i żadnego celu. Po co więc żyć?
Witam.
Myślę, ze pytanie o sens życia towarzyszy nam przez całe życie. Warto szukać odpowiedzi na to pytanie.
Pozdrawiam
Ela
Komentarze
Prześlij komentarz