Kraków 21 marca`06 – wtorek

Kraków 21 marca`06 – wtorek

Dziś pierwszy dzień wiosny, ale pogoda jakby o tym zapomniała. Ale może to lepiej, że nie ma jeszcze słoneczka, ciepłych podmuchów wiatru, pachnących kwiatów i szczebiotu ptaków, bo zatęskniłabym wtedy maksymalnie za miłością. Nie potrafię nie kochać wiosną. Nie da się ukryć, że wiosna kojarzy mi się z miłością, euforią, radością z wiadomych względów. Może tym razem znów ktoś mnie pokocha razem z wiosną?

Nie ukrywam, że miałam cień nadziei, że może polecimy do Stanów razem z Maćkiem i Mikołajem w te same okolice. Ale to już na pewno się nie spełni, bo oni lecą do Teksasu. 

 

Witam.

Tak wyglądają Marty przygotowania do podróży do NY.

Pozdrawiam

Ela

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

139

Czary / Spells

137