Kraków 6 marca`06 – poniedziałek
Kraków 6 marca`06 – poniedziałek
Bardzo dziś potrzebuję pocieszenia, bo nie bardzo mi poszła rozmowa po angielsku potrzebna mi do wylotu do Stanów Zjednoczonych. I tak bardzo chciałam, by ktoś mnie przytulił albo chociaż powiedział, że przecież umiem angielski i na pewno dobrze mi poszło.
Witam.
Jak zwykle Marta siebie nie docenia, o czym przekonamy się w dalszych wpisach.
Jestem ciekawa o czym dzisiaj pisaliby Marty rówieśnicy.
Pozdrawiam
Ela
Komentarze
Prześlij komentarz