7 maj`00 – niedziela
7 maj`00 – niedziela
Dziś rozpoczęły się XI Gliwickie Spotkania Teatralne. Wróciłam właśnie z Ruin Teatru z koncertu Jurka Chruścińskiego. I jestem załamana. Każdy kąt w Ruinach kojarzy mi się z Piotrem. Nieukiem żyć odkąd on odszedł ode mnie. Jestem idiotką, ale chyba gdzieś w głębi serca mam nadzieję, że może on jednak wróci! To głupie wiem. Ale póki co wciąż jestem samotna, nikt nie chce być ze mną i kochać mnie. Nie umiem pogodzić się z tym, że tak szybko i nagle straciłam niebo, w którym byłam wraz z Piotrem. Tęsknię za nim!!!!!!!
Boże dlaczego nie pozwolisz mi znów być szczęśliwą? Trzymając w ręku mój los, pozwalasz by spadł, rozbijając się o dno rozpaczy. Nie chcesz dać mi znowu miłości! Dlaczego doświadczasz mnie tak bardzo? Za co? Pozwól mi znów kochać i być kochaną. Dla ciebie to i tak nie ma różnicy…
Moja rzeczywistość przedstawia się tak, że nie mam z kim pójść na spektakle Witkacego. Zostaje mi do wyboru moja matka i mój brat. A pomyśleć, że rok temu ani przez chwilę nie miałam takiego dylematu. Po prostu byłam z Piotrem.
I BYŁAM SZCZĘŚLIWA!
Witam.
Myślę, ze w dzisiejszych czasach powinniśmy wracać do czasów, gdy bylismy szczęśliwi i starać się być radośni każdego dnia.
Pozdrawiam
Ela
Komentarze
Prześlij komentarz