10 maj`00 – środa

10 maj`00 – środa

Jestem dziś tak straszliwie załamana. Mam już / znowu/ dość mojego życia. Ja jestem skazana na samotność i nieszczęście.

Wczoraj był u mnie Borys. Było całkiem O.K. Wydawało mi się, że choć trochę mu na mnie zależy. Nabrałam nadziei na lepsze jutro. Lecz dziś szybko wróciłam na ziemie. Zostałam potraktowana z buta / nie dosłownie oczywiście/. Miałam racje, że się rozczaruję. Jeśli nie chce być ze mną, to jest jego problem. Od dziś mam zamiar być wyniosłą i na każdym kroku dawać mu do zrozumienia, że jest tylko jakimś małolatem.

Zatęskniłam dziś znowu za Piotrkiem. On był takim moim światełkiem w życiu. Przy nim byłam szalenie szczęśliwa. Kochałam go całym sercem i całą duszą.

Był czymś najwspanialszym, co spotkało mnie w całym moim życiu. Chyba już nigdy nie znajdzie się ktoś na jego miejsce. Był on jedynym człowiekiem, który mnie kochał.

 

Witam.

Czy to była miłość? Może zauroczenie, bo miłość trwa, więc gdyby tak było dalej byliby parą. Ale to tylko moje zdanie.

Pozdrawiam

Ela

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

139

Czary / Spells

137