Gliwice 26 maja`06 – piątek
Gliwice 26 maja`06 – piątek
Mam już wizę / dostałam ją bez większych problemów na szczęście/, ustaloną trasę lotu, kupiony bilet. Wylot za tydzień jest już tak realny jak to tylko możliwe. Ale nie o tym chciałam pisać.
Miałam taki pomysł by spotkać się z różnymi znajomymi przed wylotem, ale właściwie nikt nie jest chętny. Jestem tym autentycznie zaskoczona. Ja wiem, że nie mam dużo bardzo zaprzyjaźnionych osób, ale żeby aż tak, żeby nikt nie chciał zobaczyć się przed czteromiesięczną nieobecnością? Naprawdę jestem pod wrażeniem takiej obojętności. Ludzie milczą jak zaklęci. Nawet nie umiem napisać jak mi przykro. Jestem tak samotna jak jeszcze nigdy !!!
Witam.
Tak to w życiu jest z "przyjaźniami". Na razie cieszę się wizytą wnuka.
Pozdrawiam
Ela
Komentarze
Prześlij komentarz