WISŁA, 4 luty`00 – piątek

WISŁA, 4 luty`00 – piątek

Jeszcze dwa dni i będę w domu. Cieszę się bo już tu nie wytrzymuję. Iwona doprowadziła mnie do totalnej depresji. Jestem strasznie zablokowana.

A Piotrek? Tak szybko i łatwo wyrzucił mnie ze swojego życia, że aż mi trudno uwierzyć, że kiedykolwiek w nim byłam. Wierzę gorąco w to, że jednak nie będzie potrafił żyć beze mnie. Wybaczam mu wszystko.

 

Witam.

Marta na szczęście potrafiła wybaczać. To ważne. W przebaczeniu pozbywamy się niepotrzebnych ciężarów.

Pozdrawiam

Ela

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

139

Czary / Spells

137