4 październik`99 – poniedziałek

4 październik`99 – poniedziałek

Wróciłam właśnie z pogrzebu Karola – kolegi Piotrka. Mam pewne wyrzuty sumienia, bo Piotr odkąd zaczął że mną chodzić ani razu się z nim nie spotkał. Nigdy nie poznałam Karola. Znam go jedynie z opowiadań Piotrka i możliwe, że z widzenia. Chodził on do „ósemki” do trzeciej A. Miałam z nim mnóstwo wspólnych znajomych. Nigdy jednak go nie poznałam, a szkoda. Był ponoć dobrym człowiekiem, który szukał miłości, a jego poszukiwania zakończyły się tragicznie – odebrał sobie życie. To, co napisze zabrzmi ironicznie, ale nie wiem czy bardziej nie przejęłam się jego śmiercią niż jego poniektórzy znajomi. To przykre. 

 

Witam.

Tak pamiętam jak Marta bardzo mocno przeżyła śmierć tego młodego człowieka. 

Pozdrawiam

Ela

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

139

Czary / Spells

137