24 wrzesień 1998 – czwartek

24 wrzesień 1998 – czwartek 

Ostatnio rozpisałam się na bzdurne tematy. Teraz znowu będzie coś w tym stylu. Zacznę – tradycyjnie – od Mulata. Strasznie go potrzebuję. Potrzebuję kogoś, kto mnie przytuli, pocałuje i zapanuje nad burzą moich hormonów. Tak bardzo chciałabym, aby Łukasz był tu teraz ze mną. Bardzo chciałabym, poczuć smak jego ust. Na pewno czułabym się jak w niebie. Widuję go codziennie chociaż małą chwilkę i jest nawet OK. Ostatnio tj. wczoraj, gdy Mulat przechodził koło mnie (o dziwo!), popatrzył się na mnie. Nie wiem, czy on coś do mnie ma lub miał, ale aktualnie nie obchodzi mnie to. Jestem nim strasznie zauroczona. Dziś na matmie wydarzyło się coś dziwnego. Po pierwsze dostałam bardzo dobry z odpowiedzi. Po drugie, gdy już do mnie dotarło, że mam bardzo dobry, pomyślałam sobie, że Łukasz byłby ze mnie dumny. Dziwne to, bo nigdy nie myślałam o tym, czy ktoś mógłby być ze mnie dumny. I chciałam zauważyć, że moje zauroczenie Łukaszem będzie miało jedną zaletę – będę bardziej przykładać się do nauki, aby Mulat znowu nie był ode mnie lepszy (tak jak w pierwszej klasie). Teraz napiszę parę słów na temat „kotów” (o nich jeszcze nie było). W pierwszych klasach jest dużo skate`ów. Ja zwracam uwagę na pewnego skate`a z pierwszej „c”. Widziałam go 1 września na Rynku, gdy siedział z jakimiś ludźmi przy stoliku obok i zlewał z nas nieziemsko. Obecnie już się ze mnie nie nabija (chyba, że za plecami). Co jeszcze mogę o nim napisać. Ma długie, ciemne włosy i niebieskie oczy. I chyba nazywa się Błażej. Poza nim jest jeszcze parę ciekawych „kotów”, ale nie chce mi się ich opisywać. Może kiedyś indziej. Od jakiegoś czasu mam wielką ochotę spotkać Grześka. Wiem jednak, że to raczej nierealne. Zresztą po co mam go zobaczyć? Żeby mi do niego wróciło? Nie ma sensu. To chyba tyle tych bzdur. Może jutro jeszcze trochę popiszę. Mam nadzieję, że dziś znowu przyśni mi się Mulat. Ostatnio, gdy o tym pisałam, to spełniło się więc… DOBRANOC, SŁODKICH SNÓW O ŁUKASZKU!!! 


Witam.

Wczorajsze spotkanie było bardzo ciekawe. Było dużo ludzi i na szczęście Ci ludzie mają takie same poglądy jak ja. Czas wrócić do postaw patriotycznych. Jesteśmy przecież Polakami. Bądźmy dla siebie dobrzy i pielęgnujmy w sobie miłość o której Marta pisze w swoich pamiętnikach i wierszach.  

Dobrego dnia.

Ela

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

139

Czary / Spells

137