3 wrzesień 1998 – czwartek

3 wrzesień 1998 – czwartek 

Tak, to już trzeci dzień szkoły. Jak na razie jeszcze są luzy. Mamy trzy, cztery godziny dziennie, więc jest OK. W związku z małą ilością lekcji mogłam codziennie siedzieć w „ósemce”, ale nie mam na to ochoty! To zadziwiające, że nie mam ochoty oglądać słodkiej buźki Marusia, Booomera, czy też jeszcze kogoś innego. 56 A z drugiej strony całkiem po prostu boję się. Czego? To oczywiste. W „ósemce” czuję się wyobcowana, boję się, że mnie ktoś wyśmieje i tym podobne. Dlatego też na razie do „ósemki” nie idę. Teraz parę słów na temat Mulata. Krewetka obrzydza mi go z całych sił. Maryśka gdy dowiedziała się, kto mi się podoba, wyśmiała mnie (to nie było miłe). Co więc mam sądzić o Łukaszu. Całe moje „Ja” krzyczy do niego, pragnie tylko jego towarzystwa, wierzy w niego i wie, że on jest dobrym i porządnym facetem. I co mam zrobić? Wierzę w Mulata. Gdy go widzę, coś się ze mną dzieje i wiem, że liczy się tylko on. Dzisiaj Łukasz przyszedł do naszej klasy do Jasia. Chyba nawet się na mnie nie popatrzył, a ja nie mogłam się w niego wpatrywać, bo jeszcze by ktoś zauważył. Maryśka robiła mi siarę i nabijała się ze mnie. Wpędzała mnie jeszcze w zakłopotanie (aż się zarumieniłam). Teraz wiem, że Łukasz nigdy nie będzie „mój”. Nie wiem, jak mogłam sądzić, że jest inaczej. Jestem naiwna! 

 

Witam

Telefon wsparcia psychologiczno - pedagogicznego +48 33 333 29 00. Dyżury poniedziałki godz. 9:00 - 11:00 i środy 18:00 - 20:00. Zapraszam

Ela

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

139

Czary / Spells

137