6 czerwiec – czwartek
6 czerwiec – czwartek
Ostatnio trochę się wydarzyło. Idąc korytarzem natknęłam się na Radka. Patrzył na mnie takim sympatycznym wzrokiem.
/ Dopisek – Czyżby?/
Kilka dni później kiedy miałam ścięte włosy / ścięłam tydzień temu do połowy szyi/ i szłam właśnie do domu, Radek szedł z kolegami. Specjalnie się odwrócił i patrzył na mnie.
/ Dopisek – Naprawdę?/
Był chyba trochę zdziwiony i nie spodobała mu się moja fryzura. Od tego czasu albo go nie wiedziałam, albo jak widziałam to przez chwilę. Moją fryzurę w klasie przyjęto dobrze. Wczoraj wychodziłam ze szkoły i szedł Rafał. Widziałam, że patrzył na mnie i był zdziwiony fryzurą. Najwidoczniej nie widział mnie wcześniej. Również w środę było sympatycznie w klasie. Akurat w szkole był Wiktor. I się do mnie „doczepił”. Byłam nawet zadowolona, że doczepił się do mnie, a nie do kogoś innego. Co prawda dokuczał mi trochę. Ale na koniec zrobił coś sympatycznego i dziwnego zarazem. Otóż przytulił mnie i zrobiło mi się dziwnie i miło.
/ Dopisek- Mmm – jakie to miłe – 18.02.2005 r./
Tym bardziej, że było mi trochę zimno / miałam tunikę bez rękawów/, a Wiktor miał ciepłą rękę. Poczułam się fajnie.
Witam.
Marta chyba przeczuwała, że jej pamiętniki będą opublikowane. Ponieważ, krótko przed odejściem przeczytała je i zrobiła dopiski.
Pozdrawiam
Ela
Komentarze
Prześlij komentarz