8 sierpień – czwartek
8 sierpień – czwartek
Już tylko cztery dni do wyjazdu. Bardzo się z tego cieszę. Myślałam, że Paweł mnie nie lubi. Ale jednak tak nie jest. Może i oni lepiej się czują w swoim towarzystwie, ale mnie lubią. Paweł kiedyś przyjechał na boisko.I kiedy się dowiedział, że za niedługo wyjadę, powiedział:
- Szkoda, że już jedziesz.
Albo Marcin. Kiedy przyjechałam do Łęk, chociaż już tam miałam nie jechać, bardzo się ucieszył.
Dziś miałam cudowny sen. Śnił mi się Michał. We śnie byliśmy w zgodzie. Pytałam Michała, co on lubi. Ale nic z tego nie pamiętam. A nad ranem śnił mi się Michał i Artur. Ja z Misiem byliśmy blisko siebie. Było mi dobrze. Tak bardzo pragnę być blisko niego. Wtedy czułabym się cudownie. Do spotkania z Michałem / o ile dojdzie ono do skutku / zostało osiemnaście dni. Bardzo bym chciała być wreszcie szczęśliwa. Chciałabym mieć nareszcie chłopaka. Mieć kogoś bliskiego, z kim mogłabym dzielić radości i smutki. Kogo mogłabym kochać i być kochana. Chciałabym, żeby tym kimś był Michał. Chłopcy których kochałam, na których mi zależało, byli inni niż Michał. Byli chyba bardziej rozbrykani, bardziej rozpieszczeni przez rodziców, czy przez dziewczyny / „każda może być moja”/. Moja pierwsza miłość – Szczepek bardzo dziecinna, ale za to długotrwała. Najbliższa, zrealizowana. Druga również dziecinna – Rafał. Może nie tyle, ze dziecinna miłość, co dziecinny wybranek. Trudna do istnienia w świecie realnym. Trzecia miłość wakacyjna – Paweł. Może i realna, a może ta miłość będzie miała jeszcze jedną szansę. Następna czwarta miłość – Radek. Najbardziej nierealna, głupia, ślepa. Nigdy by się nie spełniła. No i moja ostatnia miłość – Michał. Nie wiem jak ją określić. Na pewno jest mało realna. Chociaż może bardziej realna niż inne. Bardzo, bardzo chciałabym, żeby ta miłość była prawdziwa, żebym mogła być wreszcie szczęśliwa. Być dla kogoś ważna. Móc tulić kogoś do siebie. I być tulona. Całować kogoś i szeptać czułe słówka.
Witam.
Bardzo ciekawy wpis. Ciąg dalszy histori miłosnej, kolonijnej Marty. A także jej refleksje.
Pozdrawiam
Ela
Komentarze
Prześlij komentarz