8 listopad – piątek
8 listopad – piątek
Wiele się wydarzyło. Na pewno zaprzyjaźniłyśmy się z chłopakami z ósmej „a”. We wtorek piątego listopada byliśmy na wycieczce w Oświęcimiu. Wypadło tak, że jechaliśmy z ósmą „a” / połowa naszej klasy/. Było super. Ale niestety zaczął bardziej podobać mi się Marek.
/Dopisek – Pierwsze oznaki uczucia do M./
Ale było w tym dużo jego winy. Kiedy patrzyłam na przewodniczkę bo coś nam opowiadała zobaczyłam Gołębia, który stał naprzeciwko mnie. I kiedy ja popatrzyłam na niego on patrzył się akurat na mnie. Tak, że było ciekawie. Potem Kazik i Gołąb usiedli sobie w autokarze po przeciwnych stronach przejścia. Kazik siedział na moim miejscu.I stwierdził żebym usiadła z nim. Więc zrobiłam to. W ten sposób mogłam swobodnie patrzeć na Marka. Ale niestety przyszła Cycha z potworną miną, więc Kazek wolał się usunąć. Potem siedziałam z Anką.I chciałam jej zrobić zdjęcie. W tle z Markiem. I on dobrze o tym wiedzieć bo patrzył prosto w aparat.
Dzisiaj była akademia z okazji Dnia Niepodległości. Ja mówiłam trzy teksty. Delegacja z ósmej „a” to Gołąb, i jeszcze kilku chłopców i dziewcząt. Z tego co widziałam i słyszałam od Krewetki Marek cały czas się patrzył na mnie. Po akademii wyszłyśmy do sklepiku, oni stali w jednym kącie, my w drugim co chwila na siebie zerkając. Przy czym oni /chłopcy/ stali tam specjalnie. Zresztą my też. Ale w ogóle najciekawiej było kiedy schodziłam z drugiego piętra z dwoma aparatami fotograficznymi. A Gołąb szedł z naprzeciwka i patrzył się na mnie tak dość sympatycznie / chyba/. Bo możliwe, że dziwił się, że mam dwa aparaty. Nie wiem. Za to wiem, że Anka jest na mnie trochę zła, z tego powodu, że cały czas Gołąb zwraca na mnie większą uwagę. Ale po południu nie było zbyt ciekawie. Anka zadzwoniła do Bartka i jak się okazało tam Marek, a Berbo włączył telefon na głośnik. Było ciekawie bo ja też z nim gadałam, a raczej monologowałam. Sądzę, że we wtorek będą się z nas ostro nabijali. A ja mam inny problem, bo nie wiem co mam myśleć o Marku. On w stosunku do mnie jest OK, ale w stosunku do Anki jest nie wiem jaki jest. Może chłodny. Berbo też jest OK., ale za to on jest w stosunku do mnie chłodny. Co za ciekawe idiotyzmy. Chyba nie wytrzymam i coś wymyślę albo podkopię Ankę albo siebie. Nie wiem zbytnio. Może nie zrobię nic.
500 zł – babcia
500 zł – babcia
320 zł – książki
Razem: 1.320 zł
Ok. 2.000.000 zł u mamy.
Moje zakupy:
- jeansy lub spodnie dresowe - 300 zł
- bluza 300 zł
- portfel 100 zł
- komplet bielizny 100 zł
- 3 pary skarpetek 100 zł
- koszulka bawełniana 200 zł
- golf 100 zł
Razem: 1.200 zł
Od 14.08. do 25.08. wschody i zachody słońca / od 4:18 – 18:39/.
Moje sympatie: R.M.; R.P.; M.O.; R.O.
Tematy opowiadań dla „Dziewczyny”
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy;
„Jurek Owsiak i ja”
„Moje życie estradowe i kariera”
„Moje przyjaciółki”
Walentynki: Michał
/ Obrazek Serca Pana Jezusa z modlitwą/
„Wszechmogący Boże, oddajemy cześć Sercu umiłowanego Syna Twojego i wystawiamy wielkie dary Jego miłości, spraw, abyśmy z tego źródła Bożej dobroci otrzymali obfite łaski. Przez naszego Pana Jezusa Chytrusa, Twojego Syna, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg przez wszystkie wieki wieków”.
Witam.
Marta pisała opowiadania do czasopisma "Dziewczyna" i nawet były drukowane. Dorabiała w ten sposób na swoje kieszonkowe. Kto pamięta pieniądze sprzed wymiany. Wszyscy wtedy byliśmy wtedy milionerami. Marta zawsze była wierząca i wierna Chrystusowi.
Pozdrawiam
Ela
Komentarze
Prześlij komentarz