23 październik 1998 – piątek
23 październik 1998 – piątek
Ogólnie rzecz biorąc nic się nie wydarzyło. Jestem tylko znowu pełna optymizmu i wiary. Po głowie kołacze się tylko jedna myśl – Łukasz mnie lubi i wkrótce będziemy razem. Wierzę w to bardzo głęboko. I chyba właśnie ta wiara pomaga mi żyć. Dziś w szkole były dwa ciekawe momenty. Najpierw gdy szłam na biologię, przechodziłam koło klasy drugiej „d”. I gdy przechodziłam koło Łukasza, zamiast się na niego ładnie popatrzyć, popatrzyłam się w podłogę. Ale Magda, która szła za mną, powiedziała mi, że Łukasz patrzył na mnie. Drugi motyw też był ciekawy. Przechodziłam z Maryśką i Magdą koło Łukasza, Maćka i Adama. Oczywiście nie popatrzyłam się na niego, bo bałam się reakcji. I dziewczyny znowu twierdziły, że on się na mnie patrzył. A Marysia twierdzi, że nawet przechylił głowę, aby lepiej mnie widzieć! I co Ty pamiętniczku na to? Czy to świadczy o tym, że Łukasz mnie lubi? Bo mi się wydaje, że tak jest. I jeśli mam rację, to co z tym zrobić? Ja do niego nie podejdę, on do mnie też raczej nie. I nikt nas nie przedstawi. Jeśli nie zdarzy się jakiś przypadek, to nigdy nie będę w stanie przekonać się, czy bylibyśmy dobrą parą. Dzisiaj gdy tak patrzyłam się przez chwilę na Mulata, stwierdziłam, że każdy szczegół jego twarzy jest strasznie słodki i przyprawia mnie o wielką czułość. Chyba jeszcze żaden chłopiec nie wyzwolił we mnie takiej gamy uczuć co Łukasz. Jakże wiele oddałabym za pięć minut w jego ramionach, z głową na jego piersi, wsłuchana w bicie jego serca. I teraz napiszę coś lekko szokującego: wydaje mi się, że kocham Łukasza! Nie wiem czemu wydaje mi się, że to miłość. To chyba dlatego, że Łukasz wyzwala we mnie straszną czułość, tkliwość, wrażliwość i poniekąd miłość do siebie samej. A przecież ktoś powiedział, że nie można kochać innych, nie kochając siebie. Coś w tym jest.
Witam.
Dziś Wielki Czwartek i byłam od rana zabiegana. Drukarnia przywiozła mi książkę moją nową książkę "Całe życie ze szkołą". Odwiedził mnie też syn z z synową i wnukami. I święta przed nami.
Pozdrawiam
Ela
Komentarze
Prześlij komentarz