3 listopad 1998 – wtorek
3 listopad 1998 – wtorek
Boże! Jaki okropny mam humor! To straszne – jestem kompletnie zdołowana i załamana. Przestałam wierzyć w cokolwiek, a już na pewno nie wierzę w szczęście. Nie mogę tak żyć, już nie mogę.
Witam.
Dziś krótko i smutno. Ja miałam wczoraj taki nastrój, ale dziś sobie uświadomiłam, że trzeba się cieszyć. w końcu mamy spokojne jeszcze święta. A Pan Jezus prawdziwie Zmartwychwstał i nas nie opuści.
Pozdrawiam
Ela
Komentarze
Prześlij komentarz