Elmsford, 10 czerwca` 06 – sobota

Elmsford, 10 czerwca` 06 – sobota

Nie wiem jakie milsze akcenty miałam na myśli. Pracowałam już drugi dzień. Stoję na kasie i poza tym, że bolą mnie nogi, to nie jest tak źle na razie. Dziś pracowałam z takim jednym Murzynem, który bardzo chciał się ze mną przespać! Ha! Takiej oferty, to ja chyba nigdy wcześniej nie miałam. Ale strasznie miło i tak jest słyszeć, że jestem sexy i być przytuloną or something like that. Na szczęście zanim ten chłopak przeszedł do konkretów przyszło jeszcze dwóch, więc trochę mnie wybawili z tej niewygodnej sytuacji. Przypomniałam sobie o tych milszych akcentach. Jest tu taki Aleksander, który za bardzo patrzy mi w dekolt. Druga pozytywna rzeczą było to, że Marcin odezwał się do mnie na gg. Teraz już nie mamy tu gg, więc nie wiem czy zrobi to ponownie. Natomiast był dla mnie strasznie miły i pozytywny podczas tej rozmowy. Aż rozwiał moje wątpliwości i smutki.

 

Witam.

Ameryka, Ameryka, Ameryka. Czasami za nią tęsknię.

Pozdrawiam

Ela

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

139

Czary / Spells

137