33

33

Marta wielka humanistka, pochylająca się nad każdym człowiekiem. Zjawiskowy wręcz był moment, gdy Barac Obama poprosił miliony, różnych kolorów skóry, różnych kultur i religii, o wspólną modlitwę : „ Ojcze Nasz….” To było takie wzruszające pojednanie wszystkich ludzi z jednoczesnym oddaniem chwały Panu Bogu. Jedynemu dla nas wszystkich tu na ziemi i w niebie.

Na zakończenie naszej wycieczki w Waszyngtonie, obejrzałam sobie jeszcze muzeum techniki. Potem poszłyśmy w tym prawie czterdziestostopniowym upale na cudownie zimna coca – colę. Wtedy to moje nowe koleżanki podały mi telefony do redakcji gazet polonijnych, żebym mogła zrealizować swoje marzenie i zostawić pamięć o Martusi w Nowym Jorku, który tak ukochała.

Potem sprawy potoczyły się już bardzo szybko. Zaczęłam dzwonić do redakcji gazet. Część z nich odmówiła, twierdząc, że nie zajmują się poezją. Zainteresowały się jednak dwie redakcje: „Gazeta Polska” i „Kurier Polski – Plus” Pani Iwona z „Gazety Polskiej” poprosiła mnie, żebym opisała Martę i jej dokonania oraz o zdjęcia, i wiersze.

W weekend prawie w Marty dwudzieste piąte urodziny ukazał się artykuł na dwie strony z jej pięknymi zdjęciami, które zrobiła w Nowym Jorku i z jej wierszami. Byłam wtedy w Hampton. Kiedy wróciłam w poniedziałek kuzynka przekazała mi kilka egzemplarzy. Byłam szczęśliwa. Nowy Jork poznawał Martę i jej poezję, jej historię.

Zadzwoniłam do Redakcji „Kuriera”. Pani redaktor, gdy opowiedziałam historię Marty, zaprosiła mnie na spotkanie. Bardzo się ucieszyłam. Wzięłam ze sobą tomik Marty wierszy „Przerwany lot”, sztukę „Odmienione życie”, płytę z piosenkami „Nie zostawiaj mnie” i pojechałam na spotkanie. Pani Zosia przyjęła mnie bardzo gościnnie. Zaproponowała lampkę wina i wyjątkowo pozwoliła mi zapalić papierosa. Przez chwilę rozmawiałyśmy o Martusi. W oczach pani Zosi pojawiły się ŁZY.

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

139

Czary / Spells

137