Port Chester 14 lipca`06 – piątek
Port Chester 14 lipca`06 – piątek
Nie pisałam dwa tygodnie i choć zmieniło się wiele, to jedno się nie zmieniło. Tad mnie przeważnie wkurza. Nadal darzymy siebie antypatią. Główną zmianą jest nasza przeprowadzka. Teraz mieszkamy w mieszkaniu w Port Chester, śpimy na podłodze I walczymy z robakami, ale za to jest taniej i w gruncie rzeczy sympatyczniej, bo tak studencko się zrobiło. Z innych zmian – Tad awansował do beżowych koszulek i rzadziej już nas odwiedza w Caliente Orlando, rzucił pracę, więc mam nowego super vaisora, Erica. Nadal często pracuję z Jeffem i choć zawsze mnie nazywa his polish best friend, przynajmniej czasem mnie przytuli, więc naprawdę doceniam jego przyjaźń. Nawet jeśli jest troszkę na pokaz i wynikaz ogólnego nastawienia Jeffrey`a do świata i ludzi, a szczególnie dziewczyn.
Witam.
Jak widać z wpisu, to Marta jest w Stanach i posługuje się językiem angielskim. Coraz więcej słów angielskich w jej relacjach.
Pozdrawiam
Ela
Komentarze
Prześlij komentarz