Port Chester 30 lipca`06 – niedziela
Port Chester 30 lipca`06 – niedziela
Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że tak długo nie pisałam. Ale właściwie nie ma o czym pisać. Dziś dla odmiany wkurzył mnie Eric. W międzyczasie były moje urodziny. Urządziliśmy imprezę z tej okazji w naszym mieszkaniu. Byli ludzie z Ukrainy, Turki, przyjechała Aśka z NYC, wpadło dwóch Polaków, którzy mieszkają w Port Chester. Ogólnie rzecz biorąc było naprawdę świetnie. Nie pamiętam, żebym miała kiedyś lepsze urodziny. Dostałam trochę prezentów, ale najbardziej pomysłowy dostałam od Siergieja i Dmitra – pięć dolarów z napisem Happy Birthday Poland, Russia, Ukraine Summer 2006. Niesamowita pamiątka. Mam nadzieję, że to lato nie jest jeszcze stracone w sferze uczuć i że z kimś w końcu będę...?
Witam.
Tak się zastanawiam nad tym, że Marta wciąż nie pisze o Dawidzie, a do mnie dzwoniła i o nim opowiadała. Ciekawe.
Pozdrawiam
Ela
Komentarze
Prześlij komentarz