3 styczeń 1999
3 styczeń 1999
– właśnie skończyłam oglądać „Ukryte pragnienia” z Lio Tyler. Świetny film, świetna obsada, szczególnie Lio. Przy oglądaniu ostatniej sceny, kiedy Lio przeżywa swój pierwszy raz, doszłam do wniosku, że pierwszy raz jest najpiękniejszy tylko wtedy, gdy człowiek z którym się go przeżywa, kocha cię. Jest on wtedy piękny, pełen miłości i czułości. Wtedy naprawdę można dosięgnąć bram raju. Tylko człowiek, którego kochasz i który ciebie kocha, może dać ci tyle piękna w tym „prostym” doświadczeniu. Jestem jeszcze nieźle poruszona tym filmem. Jednak wiem, że parę rzeczy, które robiła Leo z tym Włochem, chciałabym robić już teraz. Mam w końcu już aż szesnaście lat. Tylko, że mając tyle lat, nawet nie całowałam się z chłopakiem i nie wiem, jak to jest czuć smak czyichś ust na swoich wargach. Do cholery – nic nie wiem. Nie wiem przecież nawet jak to jest, gdy facet trzyma cię za rękę, dotyka twarzy, włosów. Nic nie wiem!!! Jestem bardzo nieobeznania w temacie seksu i namiętności. Nigdy nie czułam się jak w „siódmym niebie”, całując się z kimś. Dla mnie nie jest już nawet ważne z kim miałabym się całować. Oczywiście chcę, aby to był Łukasz, ale równie dobrze, może to być np. Marek – to wszystko jedno, byle tylko mogłabym się z kimś całować i mieć „z głowy” swój pierwszy pocałunek. To wszystko jest beznadziejne tak jak całe moje życie… ciekawe ile jeszcze czasu będę tak cierpieć?...
Witam.
Dziś mamy marzenia i pragnienia szesnastolatki. Ale czy tylko? Kobieta w każdym wieku chyba ma takie pragnienia.
Pozdrawiam
Ela
Komentarze
Prześlij komentarz