6 grudzień 1998 – niedziela MIKOŁAJKI

6 grudzień 1998 – niedziela MIKOŁAJKI 

Chociaż dziś są Mikołajki, to ja prezenty dostałam tydzień temu. A ten, którego pragnę najbardziej i tak nigdy nie będzie mój. Mam tu na myśli Łukasza oczywiście. Nic się oczywiście nie zmieniło. On dalej mnie nie zauważa. Smutno mi z tego powodu. Ciekawe ile jeszcze czasu będę cierpieć z jego powodu? W październiku był taki moment, kiedy myślałam, że Łukasz to przeszłość. Ale taki stan rzeczy szybko minął, a ja zrozumiałam, że go kocham (!). Co będzie dalej? Będę go kochać coraz bardziej, a on będzie coraz dalej ode mnie? Czy ktoś zna odpowiedź na te pytania? Dlaczego kiedyś wydawało mi się, że Łukaszowi zależy na mnie? Dlaczego teraz nie umiem wyczytać z jego wzroku czegoś podobnego? Trudno wyczytać coś z oczu, które nigdy nie są skierowane w moją stronę (o przepraszam, ostatnio Łukasz oglądał moje buty – tak twierdzi Iwona). Nie wiem czemu, ale doszłam ostatnio do wniosku, że Łukasz mnie unika. W szkole cały czas siedzi w klasie lub pod klasą. A kiedy kończymy razem lekcje, to wraca do domu różnymi drogami, tylko nie tą, co zwykle. Ale mniejsza z tym. Idę teraz spać, bo jest późno, a ja jutro mam sprawdzian z biologii. DOBRANOC! SŁODKICH SNÓW!

Witam.

A dzisiaj we wpisie Marty wrócił do łask Łukasz. Ciekawe czy o tym wiedział? Tak to jest w sercu nastolatki. Dziś święto flagi polskiej. Moja flaga na balkonie ale małe wstążeczki biało-czerwone przypinam do swoich ubrań. Zachęcam do takiej akcji. 

Pozdrawiam

Ela

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

139

Czary / Spells

137