21 sierpień - czwartek

21 sierpień - czwartek 

Już za dziesięć dni kończą się wakacje. Nie wiem czy to dobrze, czy też źle, że muszę iść do szkoły. Mam tylko nadzieję, że wszystko będzie dobrze. A teraz zmienię trochę temat. Moja / do tej pory/ najlepsza przyjaciółka Krewetka olała mnie kompletnie. Już prawie dwa tygodnie temu wyjechała i się jeszcze nie odezwała chociaż obiecała mi list. Jestem na nią obrażona i zamierzam się do niej nie oddzywać. Jednak dobrze wiem, że się będę oddzywać. Następnie. Byłam wczoraj z Anką w „Ósemce” i wywiesili skład klas. Ania nie wie czy ma się śmiać czy płakać. Sądzę jednak, że jest szczęśliwa. Chodzą również pogłoski / potwierdzone przez Polo/, że do Anki klasy miała chodzić reszta śmietanki czyli Bommer, Marek i Siergie. No właśnie nie napisałam jeszcze, że Siergie chodzi do klasy I C. Jest super cudownie. Jest mi smutno, że teraz nie będę miała nic wspólnego z chłopakami z byłej ósmej A. Ale właściwie to, że chodziłabym z nimi do szkoły przez następne cztery lata, nie zmieniłoby ich stosunku do mnie. Więc właściwie nie ma czego żałować. Szkoda tylko, ze moje serce nie słucha rozumu. Mam tylko nadzieję, że szybko się wyleczę z zauroczenia chłopcami z byłej ósmej A.

/ Dopisek – Jak widać nie tak szybko. Jest dzisiaj 6 styczeń 1998 roku. A ja nadal niektórych z nich darzę wielka sympatią/. 

A teraz będzie coś a`propos tego zauroczenia. Otóż będąc z Anką w poniedziałek / lub we wtorek – tego dokładnie nie pamiętam/.

/ Dopisek – To był jednak poniedziałek/.

 w mieście spotkałyśmy Marka i Kazka. Ja bardzo fajnie jarzyłam, że to Marek. Tzn. wychodząc z GCH-u, zobaczyłam koszulkę Rodmana, a na to zawsze zwracam uwagę. Następnie skapnęłam się, że to nikt inny jak Marek. Jeszcze kilka chwil później dopiero zauważyłam Kazka. Marek nas nie zauważył, za to Kazek tak. I oczywiście zaraz powiedział o nas Markowi. A ten odwrócił się i powiedział nam:

- „Cześć”.

Chociaż napisałam <<nam>> trochę wydawało mi się, że to było do mnie. Ale sądzę, że to było moje życzenie aby to było do mnie. W każdym razie nie będę rozstrzygać tej kwestii, bo i tak nie dojdę prawdy. Ale oczywiście nie mogę pominąć milczeniem aktualnej fryzury Marka. Jak wiadomo kiedy go ostatnio widziałam był łysy. Teraz natomiast w dwa miesiące od skończenia szkoły ma taką fryzurę od skończenia szkoły ma taką fryzurę jaką przeważnie ma Polo / o ile oczywiście nie wpadnie pod kosiarkę/. Wyglądał zdecydowanie lepiej niż ostatnio. I jeśli mam być szczera to znowu zawładnął moim serduszkiem. Tzn. zanim go spotkałam tez już tam był. I właściwie to, że go spotkałam utwierdziło mnie tylko w przekonaniu, ze mi na nim zależy / nie wiem jak bardzo/. Mam jeszcze trochę do napisania, ale to już kiedy indziej. Nie wiem czemu zawsze biorę się do pisania późnym wieczorem. No, ale mniejsza z tym. Dobranoc. Kolorowych snów. Najlepiej o Marku, ale może również być o Siergiej, Blasze lub Michale / tym z Niemiec/. Jeszcze raz dobranoc.

Dzisiaj jest 25 sierpień. Troszeczkę się wydarzyło, ale najpierw dokończę poprzedni wpis. A więc w poniedziałek po południu Anka zadzwoniła do Marka. Zadała mu bardzo głupie pytanie. Brzmiało ono:

- „Czy gdyby któraś z nas zaprosiła cię na urodziny, to byś przyszedł?”

Najpierw zrozumiawszy, że Ance chodzi o najbliższy czas, powiedział, że wyjeżdża. Później powiedział, że to by zależało od tego kto by był z jego klasy / jak sądzę tej byłej/. Również w poniedziałek Magda zrobiła mini – urodziny dla Anki i mnie. W czwartek pojechałam z Anką do „siódemki”. Specjalnie wysiadłyśmy na pierwszym przystanku przy ulicy Toszeckiej. No i ja wysiadając zobaczyłam Marka, który właśnie wchodził do domu. Miałam wielkie szczęście, że wchodził do domu, a nie z niego wychodził. Gdyby mnie zobaczył, to na pewno by się jakoś głupio zachował. No, ale już mniejsza z tym. Dzisiaj też było dosyć ciekawie. Wczoraj wróciła Keketka. I my poszłyśmy dzisiaj do „ósemki” pooglądać skład klas. Po po obgadywaniu paru dziwnych rzeczy przyszedł /a raczej przyszli/ ktoś /ktosie/ do szkoły. Była to Ala z …Blachą. Mnie ta para zdziwiła bardzo. Pomyślałam sobie, że ze sobą chodzą.

/ Dopisek – Alka chodziła z Blachą od polowy wakacji. Ale teraz już go zostawiła / lub odwrotnie/. Ciekawe jak jej się chodzi do klasy z trzema byłymi chłopakami. To musi być bardzo ciekawe/.

Jednak na to nie wyglądało, bo weszli razem, ale jakby osobno. Tzn. nie okazywali sobie żadnych czułych gestów, czy czegoś w tym stylu. Po namyśle doszłyśmy z Keketką do wniosku, że możliwe jest to, że Alka spotkała Blachę w drodze do szkoły. I że się do niego przyczepiła. Właściwie to się nie dowiem jak to jest. Jednak stało się ze mną coś dziwnego. Na Blachę zareagowałam całkiem normalnie. Bez jakiś wyniosłych uczuć czy czegoś w tym stylu. Nie wiem dlaczego tak różnie tak różnie zareagowałam na Marka i Jacka. Trzeba to wszystko przemyśleć. Na razie DOBRANOC.

 

Witam.

Kolejny wakacyjny czas Marty.

Pozdrawiam

Ela

 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

139

Czary / Spells

137