24 lipiec – czwartek

24 lipiec – czwartek

- Wisełka –

Jestem od kilku dni w Wisełce na kolonii. Będąc jeszcze w Gliwicach dowiedziałam się, że większość ludzi z byłej ósmej A siedzi w Gliwicach. Wiem / telefonicznie/ że siedzą: Serżi / tak właśnie Siergie podpisał mi się na zdjęciu, czyli od teraz dosyć często będzie Serżi/ Marek, Polo. Naocznie widziałam: Bajkę, Asie i Gosię. No i Alę, ale to już z ósmej C. W dzień przed moim wyjazdem t.j. 16.07. byłam z Anką na urodzinach Mirka. Poznałam dwie dziewczyny: Dominikę i Zośkę. Na tych urodzinach był również Przemek. Było całkiem fajnie. Będąc jeszcze w Gliwicach doszłam do wniosku, że Serżi mnie nie lubi. Według mnie to prawda.

/ Dopisek – On całkiem po prostu nawet nie wie, że ty istniejesz Tusieńko!/.

Ale do końca pewna nie jestem. Nabrałam takiego przekonania, po oglądnięciu zdjęć Keketki i Anki. Serżi na ich zdjęciach napisał im dedykację. Natomiast na moim tylko się podpisał. Nie jest to miłe, tym bardziej, że dziewczyny / tzn. na razie Anka/ doszły do podobnego wniosku. Skończę jednak ten smutny dla mnie temat. Dzisiaj jest już 26 lipiec. Jutro kończę piętnaście lat. Jednak sądzę, że moje urodziny nie będą zbyt fajne. Nie wiem czemu, ale od kilku / albo kilkunastu/ dni mam bardzo pesymistyczne nastawienie do życia. Związane to jest z tym, że nadal jestem bardzo samotna. Nikt nie chce być moim przyjacielem / przyjaciółką/ nie wspominając już o czymś więcej. Dzisiejszy dzień - / t.j. 27.07.97/ jest dla mnie bardzo niesympatyczny chociaż powinien być cudowny. Doszłam do wniosku, że jestem bardzo nieatrakcyjna. Dobrze wiem, że to prawda. Jednak długo tę prawdę starałam się ukryć. Nie wiem czemu. Może gdybym wcześni jej odkryła tę prawdę, nie miałabym teraz tak wygórowanych pragnień. Nie wiem dlaczego kiedykolwiek mogłam sądzić, że jestem dosyć ładna i sympatyczna. I że podobam się chłopcom z ósmej A/ a ostatnio nie tylko im/. Nie wiem jak mogłam sądzić, że podobam się jakiemukolwiek chłopakowi. I że ktokolwiek mnie lubi. Po prostu nie wiem czemu jestem taka głupia. Dzisiaj stało się coś we mnie. Zrozumiałam dużo, choć jeszcze dosyć dużo jest do przemyślenia. Wszystko przez jednego chłopaka,

/ Dopisek – nie warto było sobie nim zawracać głowy, bo był chyba gorszy niż sławna ósma A/

o którym tu nie ma jeszcze ani słowa. Jednak nie mam ochoty o nim pisać. Jak również nie mam ochoty pisać już o tych smutnych rzeczach. Napiszę tylko parę słów z okazji moich piętnastych urodzin.

/ Dopisek – To jest nadal aktualne/.

TUSIU! PAMIĘTAJ! Jesteś jedyna i niepowtarzalna. Nikt nie ma prawa cię gnębić i zadręczać. Masz w sobie dużo sił, aby dalej podołać temu wszystkiemu. Postaw czoło wszystkim przeciwnościom losu. Walcz o swoje! Nie daj zwyciężać innym! Bądź trochę egoistką! I często się uśmiechaj – to pomaga! 

Witam.

Ten ostatni wpis jest dla nas wszystkich. Ja powinnam to czytać codziennie.

Pozdrawiam

Ela 

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

139

Czary / Spells

137