22 – grudzień – niedziela
22 – grudzień – niedziela
Teraz czeka na mnie dziesięć dni nudy / nie wyłączając Sylwestra/. Chyba, że nagle coś się wydarzy. Jednak to jest wątpliwe. Ostatni tydzień w szkole był nawet O.K. Jak się dowiedziałam, 6 stycznia jedziemy z ósmą A razem do Chorzowa. W piątek 3 stycznia jest dyska. Więc początek roku zapowiada się fajnie. Ogólnie nie mam co pisać na temat Marka, oprócz dwóch rzeczy / o tym później/. Bumer usilnie próbuje zwrócić na siebie naszą uwagę. W czwartek kiedy szłyśmy do klasy przed lekcjami, Bumer ostro na nas wyklinał. Jednak my nie zwróciłyśmy na niego zbytniej uwagi. Również w piątek bardzo chciał, żebyśmy na niego zwróciły uwagę / tzn. najbardziej chyba chodzi o Ankę/ ale nic z tego. W piątek miałam dobry humor. Kiedy przechodziłam obok Kazika / który obciął się prawie na łyso/, patrzyłam mu prosto w oczy i on nie wytrzymał i opuścił wzrok. Podobnie było z Markiem. Kiedy siedziałyśmy na schodach pod sklepikiem i wszedł Marek, popatrzył na mnie i chwilę patrzyliśmy sobie prosto w oczy, jednak on pierwszy spuścił wzrok. Potem kiedy szłyśmy do klasy za nimi / tzn. Markiem, Bumerem i Bajką/ a ja próbowałam go wyprzedzić / Marka/. Wtedy on zrobił krok do tyłu i prawie mnie depcząc. Ja położyłam mu ręce na biodrach, po to, aby na mnie nie wpadł. Był to pierwszy odruch, jaki wykonałam nie myśląc nawet / o tym co robię/. Mam nadzieję, że on nie pomyślał sobie czegoś głupiego. Z tego co mówiła Krewetka, kiedy to zrobiłam, on się odwrócił zdziwiony. Wcale mu się nie dziwię. Trochę się głupio czuję, bo ja to tak roztrząsam a możliwe, że on już o tym zapomniał, gdyż nie było to nic wartego zapamiętania. Nie wiem zbytnio. Wiem, że chyba jednak nie naopowiadał jakiś głupot na mój temat kumplom, bo kiedy przechodziłam koło nich, to nie słyszałam głupich odzywek. Chciałabym wreszcie, żeby wyjaśniło mi się coś z Markiem. Wtedy czułabym się lepiej. Może za niedługo wszystko będę wiedzieć. Dobrze by było.
Witam.
Dzisiaj mamy dalszy ciąg historii z Markiem.
Pozdrawiam
Ela
Komentarze
Prześlij komentarz