42

42

 Tak ona bardzo dbała o swój wizerunek. - do rozmowy włączył się Radek, dotąd popijający drinkaw milczeniu. - David? On był w porządku. Pomagał nam. Nam się nie chciało sprzątać, a on lubił porządek. Kiedyś wyczyścił piekarnik. Wyglądał jak nowy. Dziwiliśmy się , że mu się chciało. Starał się, żebyśmy go lubili i akceptowali. Marta z Davidem od początku trzymali się razem.

- Tak, Marta była szczęśliwa z Davidem – dodała Gosia. Potem , gdy Marta była w Nowym Jorku, więcej czasu spędzali razem. Ale tak naprawdę to oni tak powoli zaczęli chodzić ze sobą już od początku w Playlandzie.

- Trudno nawet powiedzieć od kiedy zaczęli. Od początku byli sobą zainteresowani. Teraz myślę, że byli dla siebie stworzeni – uzupełnił Radek. - Pamiętam, gdy pierwszy raz przyjechałem do hotelu, to dziewczyny już były. Asia, Gosia i Marta mieszkały w czteroosobowym pokoju. Zgodziły się, żebym z nimi zamieszkał. Kiedy powiedziałem ojcu, że mieszkam z dziewczynami, to tylko zapytał się skąd pochodzą. Wystarczyło, że usłyszał, ze Marta studiuje w Krakowie na Uniwersytecie Jagiellońskim i wtedy zgodził się, żebym mieszkał z nimi.

- Tak jak już mówiłam, spałam z Martą na dużym łóżku małżeńskim. Zawsze się denerwowała, że ściągam jej kołdrę. Ale potem się przeniosłyśmy i Marta miała swoje łóżko. Całe dnie spędzałyśmy razem w pracy, w domu.- Gosia nagle przerwała swoją opowieść. W jej dużych oczach pojawiły się ŁZY.

Nastała cisza. W milczeniu piliśmy drinki. Nie ma słów, które mogłyby opisać ból naszej rozmowy i spotkania już bez Marty. Tu na ziemi.

- Gosia zadzwoniła do mnie – Radek nagle przerwał ciszę i nasze zamyślenie. - Płakała do słuchawki i mówiła, że Marta nie żyje. Nie chciałem jej wierzyć. Mówiłem, że to głupi żart.

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

139

Czary / Spells

137