60

60

- I will always have your douther In my hart. Very smart and beautifull girl. I will pray for Her.

- I`m very thank full. Sou should congratulations Her

boyfriend too. I write sou his number. He lives In New York. Here, it is article about their love in polish newspaper with their pictures. Take, this is for you.

- Than you very much. God will bless you.

/- Przepraszam – powiedział do mnie wolno, tak, żebym mogła zrozumieć. - Pozwoliłem sobie przeczytać wiesze pani córki, zanim oddałem do biblioteki. Piękne, bardzo piękne. Bardzo mnie wzruszyły. Płakałem. Może pani być dumna ze swojej córki. Gratuluję.

Patrzyłam ze skupieniem na jego czarną twarz. Spod czarnych okularów zobaczyłam, jak płynęły łzy.

- Thank you. Very thank you. - powiedziałam

- Ja zawsze będę nosił w sercu pani piękna i mądrą córkę. Zawsze będę się za nią modlił- dokończył swoją myśl.

- Jestem panu za to wdzięczna. Proszę też pogratulować jej chłopakowi Davidowi. Napiszę panu jego telefon. On mieszka w Nowym Jorku. Proszę tu jest o ich miłości artykuł w polskiej gazecie z ich zdjęciem. Proszę, to dla pana – podałam mu jeden egzemplarz czasopisma, pokazując stronę ze zdjęciami.

- Dziękuję, bardzo dziękuję. Niech Bóg ma panią w swojej opiece – powiedział mi na dowidzenia. /

Ogromnie wzruszona poszłam do domu. Nikt nigdy tak pięknie i z takim wzruszeniem nie mówił o mojej Martusi. Do dziś pamiętam jego twarz i jego słowa płynące z głębi serca. Byłam tak szczęśliwa ukazaniem się artykułu, że nie czytałam. Gdy wróciłam do domu i usiadłam w małym ogródku, zaczęłam czytać. Okazało się, że w całej gazecie, tylko w artykule o Martusi pojawił się „chochlik” drukarski. Zamiast niektórych liter w tekście były znaki graficzne. Trzeba było się bardzo natrudzić, żeby go przeczytać.

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

139

Czary / Spells

137