58

58

- Wiem, Marta mi mówiła – odparłam. Ale jej to nie przeszkadzało. Przecież nie od razu chodzili ze sobą.

- Ale ja nie rozumiem dlaczego, gdy była u Pauliny w Warszawie po powrocie do Polski, nic nam nie powiedziała o swoich planach z Davidem? - Zapytała w zamyśleniu Gosia. Wiem, że z Pauliną chciałyśmy ją naciągnąć na imprezę do klubu, ale odmówiła. Powiedziała nam, że ma chłopaka i, że jest o nią bardzo zazdrosny. Nie powiedziała jednak, że to David.

- Wiem, obawiała się Pauliny, ponieważ mówiła jej o swoich planach, o tym, że chce zostać w Stanach Zjednoczonych na stałe. W celu chciała się posłużyć się Davidem. Mówiła o tym, że chce wziąć z nim ślub, żeby otrzymać obywatelstwo amerykańskie. A Marta kochała Davida i chciała wyjść za niego z miłości. Zresztą David już w pierwszych dniach pobytu Marty w Nowym Jorku zaproponował jej małżeństwo, żeby nie wracała do Polski. Paulina o tym przecież wiedziała. Poza tym oni byli ze sobą, kochali się. Wiedzieliście o tym. Dlatego była oburzona zachowaniem Pauliny. David nie był dla Marty przygodą. Był jej miłością.

- Nie wiedziałam, ze mieli takie plany. Dlaczego nam nie mówiła? - Zapytała Gosia.

- Gosiu?.....- Zapytałam z ironią w głosie. - Nie wiedziałaś? Przecież sama mi tyle powiedziałaś o miłości Marty i Davida. Nie wiem czym kierowała się Paulina. Zazdrością? Pa za tym Marta nie ufała ludziom. Swoje sekrety skrywała głęboko w sercu. Uważała, że kiedy o nich powie ludzie mogą zniszczyć jej marzenia zazdrością. To co kochała najbardziej chowała przed światem. Ale cieszę się, że powierzała swoje tajemnice mnie, swojej mamie. To dla mnie bardzo cenne, że obdarzała mnie zaufaniem.

- Tak ona coś wtedy mówiła w Warszawie, że w tym związku bardzo ją wspiera mama.

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

139

Czary / Spells

137